cytaty z książek autora "Gérard de Nerval"
Przede mną wisiał na ścianie zegar wiejski, a na zegarze – ptak, który zaczął mówić jak osoba żywa. Pomyślałem, ,że dusza mojego przodka mieszka w tym ptaku; lecz nie więcej zdziwiła mnie jego mowa i sposób wypowiadania się, jak to, żem się widział przeniesiony o jeden wiek wstecz. Ptak mówił mi o osobach z mej rodziny, żyjących i umarłych rozmaitymi czasy, tak jak gdyby one żyły jednocześnie. Rzekł mi: - Widzisz, twój wuj postarał się o zrobienie jej portretu zawczasu… teraz ona jest z nami.
Rozpacz i samobójstwo to wyjście z pewnych krytycznych sytuacji , właściwie tym, co nie wierzą w nieśmiertelność, w jej kary i radości.
Odkąd przeczytał w gazetach opisy szarży pod Bałakławą, nieustannie marzył o tym, by wstąpić do kawalerii i jako beau sabreur polec w podobnie szalonej bitwie. Jeszcze w czasie studiów w Oksfordzie wizja ta przyćmiewała wszystkie inne wyobrażenia o własnej przyszłości i dopiero gdy upośledzenie fizyczne ostatecznie przekreśliło nadzieje na bohaterską śmierć, rzucił się bez pamięci w literaturę, może nie mniej radykalną formę samounicestwienia.
Rozpacz i samobójstwo są skutkiem pewnych fatalnych sytuacji dla tego, kto nie ma wiary w nieśmiertelność.
Moje książki, (…). Było z czego stać się z wariata mądrym; chciejmy dodać, że również było z czego stać się z mądrego wariatem!
Uczyniłem więcej: usiłowałem ulepić z ziemi ciało tej, którą kochałem; co rano pracę moją trzeba było robić na nowo, bo wariatom, zazdrosnym o moje szczęście, podobało się niszczyć ten obraz.
W roztargnieniu łykałem pestki granatu. Poczułem ból w gardle. Udusiłem się na śmierć. Ucięto mi głowę i wystawiono u bram seraju; umarłbym na dobre, gdyby nie papuga - przelatywała właśnie obok i połknęła część pestek zmieszanych z krwią.
Marzenie – to życie wtóre. Bez drżenia nie przekraczałem nigdy tych drzwi z kości słoniowej czy rogu, które oddzielają nas od świata niewidzialnego. Pierwsze chwile snu są obrazem śmierci; myśl naszą obejmuje gnuśność mgławicowa i nie możemy oznaczyć ściśle momentu, kiedy ja, w innym już kształcie, poczyna ciągnąć dalej dzieło istnienia.
W każdym człowieku jest widz i aktor, ten, który mówi, i ten, który odpowiada. Mieszkańcu Wschodu widzieli tam dwóch wrogów: dobrego i złego geniusza.
Dotarło do mnie nagle, że znajduję się w wielkiej kostnicy, gdzie krwawymi zgłoskami zapisano całą historię powszechną. Przed sobą ujrzałem wymalowane ciało olbrzymiej kobiety, ale pocięte, jakby szablą, na części; na innych ścianach piętrzyła się coraz wyżej krwawiąca plątanina ciał, członków i głów kobiet rozmaitych ras, od cesarzowych i królowych do prostych wieśniaczek. Była to historia wszystkich zbrodni, a wystarczyło wpatrzyć się w ten czy inny punkt, by ujrzeć jak rozgrywa się tragedia. -"Oto skutki władzy udzielonej ludziom - rozmyślałem.- Krok po kroku zniszczyli i posiekali na setki kawałków typ odwiecznego piękna, toż ludzkość nieustanie traci siły i świetność..." I rzeczywiście na smudze cienia wpadającej prześwitem drzwi ujrzałem marniejące pokolenia ludów przyszłości.
Ostrzegł mnie zawczasu, że aktorki nie są kobietami i że natura zapomniała wyposażyć je w serce.