cytaty z książek autora "Christos Tsiolkas"
Mogłaby się z nim całować przez całą noc, nie miała pojęcia, że całowanie jest takie proste, takie nieskomplikowane
Richiemu drżały dłonie na kolanach. Ten ból w piersi, który rozrywał go na pół, ta rana, która - miał nadzieję - nigdy się nie zabliźni, to miłość, prawda? To musi być, kurwa, miłość. Była tak silna, jakby miał w sobie cały wszechświat. Była jak Wielki Wybuch, mogła go rozerwać na miliony drobin i zniszczyć
Wierzę w to, że się pozabijamy, że będziemy się ranić. W to, że wybijemy naszych sąsiadów i wygnamy ich precz. W to, że sprostytuujemy nasze dzieci. W to, że będziemy się mordować, gwałcić i karać nawzajem. W to, że wciąż będziemy toczyć wojny i że wciąż będziemy nienawidzić, i będziemy wierzyć, że słuszność, sprawiedliwość i wiara są po naszej stornie. W to, że wciąż będziemy się zabijać i sprzedawać nawzajem, i będziemy wierzyć, że słuszność, czystość i dobro są po naszej stornie. W to, że będziemy zaspokajać swoje zachcianki i zabijać tych, którzy na przeszkodzą. W to, że porzucimy własne dzieci. W to, że zrobimy to wszystko w imię Boba i naszej natury. W to, że wytworzymy nędzę i choroby i że wytworzymy obrzydliwe bogactwa wraz z nieprawością, która bierze z nich początek. W to, że będziemy uważać się za sprawiedliwych, prawych, wiernych i rozsądnych. W to, że będziemy się nienawidzić, zabijać szczać i srać na siebie nawzajem. W to, że będziemy robić to nieprzerwanie. W to, że stworzymy Armagedon. W imię Boga albo w imię sprawiedliwości, albo dlatego, że nas na to stać. Oto w co wierzę.
Nie zazdrość bogatym, mówiła, bo jak zaczniesz, nigdy nie skończysz. I zmarnujesz sobie życie.
Wszyscy się kurwimy. Firmy farmaceutyczne fundują mi wycieczki dla całej rodziny za to, że szczepię zwierzęta szczepionkami, których nie potrzebują. Tak wygląda ten świat, Anouk. Wszyscy się skurwili
Czuła ogromną, rozpaczliwą litość dla Hugona, dla którego każda konfrontacja ze światem okazywała się bolesną zagadką
Budynek sądu był całkiem nowy - był jak szarostalowy pomnik boomu gospodarczego nowego stulecia. Mimo to panowała w nim już atmosfera opuszczenia i amoralności, charakterystyczna dla każdej instytucji administracyjnej. Cuchnęło środkami czystości i porzuconymi nadziejami
Znów poczuła znużenie, mrowienie i ciężar wokół karku, na ramionach, przenikające do kości. To jest - tak czy siak - miłość. Tak wygląda jej kształt i istota, kiedy znikają uniesienia, pożądanie, niebezpieczeństwa i zasadzki. Miłość w gruncie rzeczy to lawirowanie, negocjacje, poddanie się dwojga ludzi bałaganiarskim, banalnym, domowym rytuałom dzielonego wspólnie życia. W ten sposób, dzięki miłości, zdobywa się dobrze znane szczęście. Będzie musiała wyrzec się nieznanego, najpewniej niemożliwego, najprawdopodobniej nieosiągalnego, alternatywnego szczęścia
Bóg wypowiedział się dostatecznie jasno w Torze, w Biblii i w Koranie. Nie jest żadnym Bogiem miłości. Jest Bogiem sprawiedliwości(...)Przysięgam Isaac, jeśli Bóg rzeczywiście jest tym nieomylnym chujem z Biblii, to ja zamiast niego wybieram piekło. Jebać go. Wybieram życie z tobą. Wybieram piekło.
Czuję się bezpiecznie, a przecież o to w życiu chodzi, bo tylko młodzi i obłąkani pragną czegoś innego i wierzą, że w miłości kryje się coś więcej niż to
Wolność dokonywania wyboru należy do niewielu przyjemności, jakie mają umierający
Wiek łagodzi marzenia, uspokaja pragnienia, nawet najbardziej rozwiązłe fantazje.
Papierosy i alkohol naprawdę zabijają, a ciało mści się za pojenie go i nasączanie truciznami.
Zadbaj, żeby ludziom nie brakło chleba, a będziesz miał tyle demokracji, ile tylko zechcesz. Bez chleba Twoja demokracja będzie chuja warta.