cytaty z książek autora "Rachel Cusk"
Istnieje ogromna różnica, powiedziałam, pomiędzy tym, czego chcę, a tym, co faktycznie mogę mieć, i dlatego postanowiłam, że zupełnie niczego nie będę pragnęła dopóty, dopóki na dobre nie pogodzę się z tym faktem.
Z czasem moralność sztuki zarysowała się jasno i wyraźnie: nie wymagamy od niej, żeby była poprawna, altruistyczna, dydaktyczna czy osądzająca. Nie winimy jej za to, jaki robi się z niej użytek. Nie oczekujemy, ze wystąpi z interwencją, że coś postanowi, że ogłosi pokój czy wypowie wojnę, że położy kres nędzy czy chciwości, ze ukróci cierpienie. żądamy od niej tylko tego, żeby była piękna i prawdziwa.
To, co ludzkie, ulega rozkładowi i znika: tylko w sztuce zachowany jest zapis chwili, której nie wymazuje kolejna.
Jeśli jednak ludzie milczą na temat tego, co im się przytrafia, to czyż nie dochodzi do pewnego rodzaju zdrady, nawet jeśli zdradzanym jest tylko to ich wcielenie, które zostało doświadczone?
- Mąż zostawił mi koty- ciągnęła- w zamian za pewne prekolumbijskie przedmioty kultury materialnej, z którymi bardzo nie chciał się rozstawać. Twierdził, że wraz ze zwierzętami pozostawia cząstkę siebie, i to tak istotną, że bez kotów w roli przewodników niemal boi się poruszać po świecie. To prawda-ciągnęła- że od tamtej pory dokonuje mniej trafnych wyborów.
A nie składam się przecież z wyobrażeń innych ludzi, tak jak nie układam strof z wersów innych poetów.
Orientujesz się, że brałaś coś za pewnik, dopiero kiedy ta rzecz przestaje istnieć.
Ciekawe osoby są jak wyspy, powiedział, nie wpadniesz na nie na ulicy albo na przyjęciu, lecz musisz wiedzieć, gdzie ich szukać, chcąc się z nimi zobaczyć, musisz się najpierw umówić.
(...) pragnienie wolności, ruchu szarpało mną, jakby było nitką przyszytą do mojej piersi. Dobrze znałam ten impuls i wiedziałam, że to wcale nie jest zew świata, jak dawniej sądziłam, lecz po prostu chęć ucieczki od tego, co mam.
Było piętnaście po dziewiątej. Jej mąż wyszedł z domu punktualnie o ósmej, a córka Jessica dotarła do szkoły na dziewiątą i Amanda raptownie doznała uniesienia, jakby członkowie rodziny byli worami piachu, które kolejno zrzucała z kosza swojego balonu. ...