cytaty z książek autora "Anna Czerwińska"
Nie ma co jeść, nie ma co pić, nie ma z kim pogadać, to chociaż sobie tlenem pooddycham.
Bliskość szczytu jest zawsze ciężką próbą. Gra ambicji łatwo może tu przekreślić przyjaźń, zwłaszcza gdy towarzyszą jej różnice sił fizycznych. Niżej, w czasie prowadzenia drogi, partnerzy potrzebują się nawzajem - w kilka osób łatwiej jest działać. Ale gdy wyruszają ku szczytowi, często są już dla siebie obcy - jeśli każdy może wejść sam, to partnerzy przestają być potrzebni. Braterstwo liny wtedy już nie istnieje i każdy walczy o szczyt samotnie...
Wieczorem do naszej bazy zajrzeli nieoczekiwanie starzy znajomi z ubiegłych lat, Kurt Diemberger i Julie Tullis. Kurt pochwalił się, że jego film nakręcony pod K2 w 1984 roku o wyprawie szwajcarskiej, w której i my uczestniczyliśmy, uzyskał bardzo dobre recenzje i uprzejmie dodał, że to właśnie dzięki nam.
Obserwowali nas zarówno faceci, jaki i niektóre dziewczyny, na przykład Halinka Kruger. I właśnie ona, choć ogólnie była do nas pozytywnie nastawiona, na nasz widok zawsze żartowała:
- A co, to wy jeszcze żyjecie? Jeszcze żeście nie pospadały?
Pozostawmy teraz zmęczonych zdobywców w bazie. Michel za kilka dni wyruszy w dół, podobnie uczynią Baskowie. Wanda jeszcze przez miesiąc pozostanie w naszej bazie, poświęcając się pracy nad filmem. Wszyscy ci, którzy w dalszym ciągu chcą wejść na K2, muszą korzystać z nadchodzącej dobrej pogody.
Poznałam wiele gór wysokich, a jednak właśnie Nanga Parbat długo nie pojawiła się w moich planach. Dlaczego? Wydaje mi się, że przez te wszystkie lata nie miałam dość odwagi, by zaatakować szczyt owiany sławą wywodzącą się z wielu tragedii. Może lękałam się przegranej? Może wolałam uniknąć konfrontacji?
Dziewczyny, patrzcie – wyrwało mi się bezwiednie. Z mgieł zakrywających ścianę wyłaniała się potężna postać kobiety w długiej sukni, w kapeluszu z chmur. Uniesioną ręką zdawała się nam grozić. Gniewna Bogini Nanga...