Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W rzeczywistości, kiedy zobaczyłem, że Robert Johnson nie zjadł jeszcze swojego taco z kociej karmy, dałem mu solidnego kopa. Potrawie, ma się rozumieć, nie Robertowi Johnsonowi.

Granatowoczarne chmury spływały w równej linii z uskoku Balcones. [...] Sucha rozgałęziona błyskawica wystrzeliła z nieba i uderzyła w horyzont, po czym zniknęła. Zrobiłem to, co na moim miejscu zrobiłby każdy rozsądny człowiek. Założyłem okulary przeciwsłoneczne.