cytaty z książki "Książka o czytaniu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Okazuje się, że w naszej pamięci przeczytane książki często układają się w rodzaj autobiografii.
Jaka więc powinna być dobra książka na wakacje?
Przede wszystkim musi być gruba. (...) Najlepsze są książki solidne z wyglądu, takie, którymi można by zabić, co dla niektórych stanowi ważną kategorię estetyczną [s.162].
Nie należy obnażać nadmiernie swojego ubóstwa umysłowego - mówi Pilch.
Dla Lema to zdanie było przykładem zbędnej fabularyzacji: "Zawsze starałem się sprowadzić do minimum wkład fabularyzacyjny. Od dawna nużyła mnie ważkość opowiadania, że 'markiza wyszła z domu o piątej'. Po cholerę mi markiza, jej dom i godzina piąta. Trzeba powiedzieć tylko to, co konieczne" - powiedział Lem w jednej z rozmów.
(...) Dehnel. - Ja mam takie pytanie - wstaje pani w dzierganym sweterku z broszką (i nie jest to żadne naigrywanie się, te panie zawsze są w sweterku i z broszką) - ja mam takie pytanie, bo ta cała Masłowska... czy pan sądzi, że polska literatura osiągnęła już dno zupełne, czy jeszcze będzie gorzej?
Najbardziej zaskakujące i prostolinijne bywają z kolei pytania od dzieci: "Czy był pan kiedyś przystojny?", "Jak to jest być starym człowiekiem?", "Ile lat jeszcze będzie pan żył?", "Ile ma pan centymetrów?" - usłyszał Grzegorz Kasdepke.
Dlaczego wszyscy czytają jedno i to samo? Bo myślą, że większość nie może się mylić [s.156].
Michał Rusinek: - Mnie od pewnego czasu nuży czytanie powieści. Czytam tylko to, co muszę (...). Często jednak nie doczytuję. Mam dla nich zarezerwowaną kategorię książek przejrzanych- podczytałem z nich to i owoi wydaje mi się, że mogę o nich coś sensownego powiedzieć. Aczkolwiek zawsze mam w pamięci, co napisał jeden z pierwszych recenzentów "Wesela" Wyspiańskiego, który wyszedł przed końcem: "Wszystko się kończy wesołym obertasem".