cytaty z książki "Silver. Trzecia księga snów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niektórzy ludzie uświadamiają sobie, czego chcą, dopiero wtedy, kiedy już nie mogą tego mieć.
Miłość nie jest tym, co człowiek spodziewa się otrzymać, lecz tym, co jest gotów dać.
A co może być bardziej osobistego niż zaczytana ulubiona książka?
W pojedynkę jesteśmy słowami, razem tworzymy wiersz.
Podłość nie jest kwestią wieku, lecz charakteru.
Drzewo łaknie spokoju, ale wiatr nie przestaje wiać.
- Zachowam to dla siebie. Na czarną godzinę - odparłam. - Kiedy już nic nie będziemy mieli sobie do powiedzenia, wtedy wyciągnę tę historię.
Może umieranie wcale nie jest takie złe. Może człowiek rzeczywiście przepływa do innego świata, w którym wszystko jest spokojne, jasne i dobre.
Najwspanialsze przyjaźnie kiedyś się kończą, gdy ludzie się rozwijają, a ich drogi rozchodzą.
Zawsze powtarzam, że gdyby wszyscy ludzie robili na drutach, to świat byłby lepszym miejscem.
Patrzył na mnie z takim skupieniem, jakbym była zagadką, którą musiał rozwiązać. Zdałam sobie sprawę, że coś we mnie w środku gubi rytm. CHyba serce.
Mia miała rację, mówiąc, że miłość ogłupia. A przynajmniej każe robić głupie rzeczy. Najgorsze było to, że to wcale nie mijało z wiekiem.
Zmartwienia poszły spać wraz z pszczółkami i ptaszkami, a nad wszystkimi, nad chorym sąsiadem też, czuwał Pan Bóg.
Rozważałam, czy go po prostu nie dzielić. Może nie byłoby to najmądrzejsze zachowanie, ale na pewno poczułabym się lepiej.
Nie wszystko mamy w sobie ale możemy mieć jeśli nas stać na to, spróbujmy razem!
W pojedynkę jesteśmy słowami, razem tworzymy wiersz.
~Pascal.
- Zamordowałyśmy irysa. - zakomunikowała Mia. - A Ernest właśnie sprawdza, czy uda się go reanimować.
,,Mamlę tyłem ciuszek z kojotem" znaczyło w rzeczywistości: ,,Mam ten przeklęty łańcuszek w powrotem".
Jadałem już kanapki z tuńczykiem, które miały wyższy iloraz inteligencji niż ten chłopak.
Szkoda, że ten cholerny wąż nie dziabnął cię w jaja.
Tak, to cudowne uczucie być stalkerem biednej staruszki.
- To nie śmierci się boję, tylko momentu, gdy człowiek musi pożegnać się ze swym ciałem -(...) - Momentu ostatniego oddechu.
Czy to była...? Tak. Była. Grayson naprawdę podtykał mi pod nos czarną skarpetkę, tak uroczystym gestem, jakby chodziło o czerwoną różę.
Ale latanie i seks to w zasadzie to samo. Chodzi o zrównoważenie siły nośnej, siły ciągu, siły ciężkości i siły oporu, to cała tajemnica. I oczywiście nie można się bać.