cytaty z książki "Niewinny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Świat nie jest ani okrutny, ani radosny. Jest po prostu chaosem pędzących na oślep cząsteczek, mieszaniną reagujących ze sobą substancji chemicznych. Nie ma w nim prawdziwego ładu. Nie ma uświęconego potępienia zła i zwycięstwa słusznej sprawy. Chaos, dziecino. To wszystko chaos.
Zło podąża za niektórymi ludźmi. Przyczepia się do nich i nigdy ich nie opuszcza.
Szczęście jest tak delikatne, tak nietrwałe, że może je zniszczyć byle podmuch.
Lub dzwonek telefonu.
Loren spojrzała na ukrzyżowanego Chrystusa na ścianie, wiszącego nad matką przełożoną. Przypomniała sobie stary kawał, który słyszała, kiedy zacz.ęła chodzić do tej szkoły. Chłopiec dostaje z matematyki same dwóje i jedynki, więc rodzice posyłają go do katolickiej szkoły. Kiedy otrzymują jego pierwszy wykaz ocen, ze zdumieniem widzą, że syn ma same piątki. Pytają go, jak to możliwe, na co on mówi: "No cóż, kiedy wszedłem do kaplicy i zobaczyłem tego faceta przybitego do plusa, wiedziałem, że nie żartują".
Szczęście jest tak delikatne, tak nietrwałe, że może je zniszczyć byle podmuch.
Zło podąża za niektórymi ludźmi. Przyczepia się do nich i nigdy ich nie opuszcza.
Świat nie jest ani okrutny, ani radosny. Jest po prostu chaosem pędzących na oślep cząsteczek, mieszaniną reagujących ze sobą substancji chemicznych. Nie ma w nim prawdziwego ładu. Nie ma uświęconego potępienia zła i zwycięstwa słusznej sprawy.
Loren spojrzała na ukrzyżowanego Chrystusa na ścianie, wiszącego nad matką przełożoną. Przypomniała sobie stary kawał, który słyszała, kiedy zaczęła chodzić do tej szkoły. Chłopiec dostaje z matematyki same dwóje i jedynki, więc rodzice posyłają go do katolickiej szkoły. Kiedy otrzymują jego pierwszy wykaz ocen, ze zdumieniem widzą, że syn ma same piątki. Pytają go, jak to możliwe, na co on mówi: „No cóż, kiedy wszedłem do kaplicy i zobaczyłem tego faceta przybitego do plusa, wiedziałem, że nie żartują”.
...Patrzył, jak odchodziła. Myślał o tym, co powiedziała, o tej cienkiej linii odzielającej sny od koszmarów, a potem, kiedy w końcu znikła za rogiem, odwrócił się.....