cytaty z książki "Dziwne losy Jane Eyre"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jest ci zimno, ponieważ jesteś sama; żadne zetknięcie nie krzesze z ciebie tego ognia, który jest w tobie. Jest ci niedobrze, ponieważ najlepsze z uczuć, danych człowiekowi, najwyższe i najsłodsze, trzyma się z dala od ciebie. Jesteś niemądra, ponieważ jakkolwiek cierpisz, nie chcesz przyznać skinieniem tego uczucia, nie chcesz posunąć się krokiem tam, gdzie ono na ciebie czeka.

Chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie, jak sam się w Tobie kochałem, a wiedziałem, że zazdrość będzie mi najlepszym sprzymierzeńcem w osiągnięciu tego celu.


Wszystko to było bardzo miłe: nic tak nie uszczęśliwia człowieka jak poczucie, że się jest kochanym przez bliskich i że obecnością swoją sprawia się im przyjemność.

Daleko lepiej jest cierpliwie znosić ból, którego nikt nie odczuwa prócz ciebie, niż popełnić czyn nierozważny, którego złe następstwa rozciągnęłyby się na wszystkich twoich bliskich.

Ludzie skryci często istotnie więcej potrzebują szczerego omówienia swoich uczuć i smutków niż ludzie wylani. Najsurowszy na pozór stoik jest ostatecznie człowiekiem i wdzierając się śmiało i życzliwie w taką milczącą duszę wyrządza się jej niekiedy pierwszorzędną przysługę.

(...) sama wydrzesz sobie prawe oko, sama odetniesz sobie prawą rękę; serce twoje będzie ofiarą, a ty kapłanem, który ją przebije.

Posiedźmy tu dziś wieczór, choćby nie było nam sądzone nigdy już zasiąść razem

Płonęłaś cała wczoraj w chłodnej poświacie księżyca, gdy podniosłaś bunt przeciwko losowi i domagałaś się równości ze mną

Nie było na świecie głupszej istoty od Jane Eyre; nie było na świecie niedorzeczniejszej idiotki, karmiącej się słodkimi kłamstwami, połykającej truciznę, jak gdyby to był nektar.

Jestem kapryśny, gdy odkryję, że ktoś nie ma ani serca, ani duszy.

Podlegam niekiedy w stosunku do Ciebie dziwnemu uczuciu, zwłaszcza gdy znajdujesz się blisko mnie ... mam wrażenie, ze gdzieś w okolicy lewych żeber mam umocowany sznur silnym węzłem spojony z takimże sznurem przytwierdzonym w takimże miejscu u Ciebie.


(...)tylko słaby i niemądry mówi, że nie może znieść tego, co los każe mu znieść.

(...) nie wiesz, do jakiego rodzaju miłości jestem zdolny. Każdy atom Twego ciała jest mi tak drogi jak mój własny; w cierpieniu, w chorobie zawsze byłby mi drogi. Umysł Twój jest moim skarbem, a gdyby się zaćmił, zawsze pozostałby moim skarbem. Gdybyś szalała, krępowałyby Cię moja ramiona, nie kaftan bezpieczeństwa; gdybyś rzuciła się na mnie tak dziko jak owa kobieta dziś rano, przyjąłbym Cię uściskiem przynajmniej równie miłującym jak obezwładniającym. Nie cofnąłbym się przed Tobą ze wstrętem jak przed tamtą; w Twoich spokojnych chwilach nikt by nad Tobą nie czuwał, nikt by Cię nie pielęgnował prócz mnie, a otaczałbym Cię niewyczerpaną tkliwością, choćbyś mi najlżejszym nie odpłacała uśmiechem. Nigdy bym nie przestawał wpatrywać się w Twoje oczy, choćby mnie oczy te przestały poznawać...

Kobiety uważa się na ogół za bardzo spokojne istoty, ale kobiety czują tak samo jak mężczyźni, potrzebują ćwiczeń dla swych zdolności, pola dla swych wysiłków nie mniej niż ich bracia; cierpią, gdy są zbyt skrępowane, cierpią w bezwzględnym zastoju zupełnie tak samo, jak cierpieliby mężczyźni; i ciasnotą umysłu grzeszą ich bardziej uprzywilejowani bracia, którzy twierdzą, że kobiety powinny ograniczyć się do gotowania puddingów, robienia pończoch, grania na fortepianie i haftowania. Bezmyślnością jest potępiać je albo śmiać się z nich, jeżeli starają się robić więcej albo nauczyć więcej, niż zwyczaj wymaga dla ich płci.

Kiedy na ktoś uderzy bez powodu, powinniśmy oddać bardzo mocno; jestem pewna, że powinniśmy, i to mocno, ażeby ten, kto nas uderzył, nigdy tego nie powtórzył.


Czy pan sobie wyobraża, że ja potrafię pozostać stając się dla pana niczym? Czy pan mnie uważa za bezduszny automat, za maszynę bez uczucia? Sądzi pan, że potrafiłabym znieść,
gdyby mi kęs chleba wydzierano od ust i kroplę życiodajnej wody wylewano z czary? (...)

Nigdy mnie nie nuży towarzystwo mojego Edwarda ani jemu nie przykrzy się moje [...] toteż ciągle jesteśmy razem. Być razem znaczy dla nas być jednocześnie wolnym jak w samotności i wesołym jak w towarzystwie. Rozmawiamy, zdaje mi się, jak dzień długi; rozmowa jest dla nas tylko żywą i głośną formą myślenia.

Gdyby cały świat cię nienawidził i wierzył, że jesteś zła, to jednak byle własne serce było z tobą w zgodzie i nie uznawało w tobie winy, nie byłabyś bez przyjaciół.

Chętne ucho słuchacza podnieca język opowiadającego.


Nie wiem, czy była pogoda, czy słota; idąc ścieżką nie patrzałam ani na niebo, ani na ziemię; serce moje przeszło w oczy, a oczy moje tkwiły w nim.


Powiedz mi, jesteś przecież wróżką, czy nie możesz mi dać jakiego talizmanu, napoju, cudownego ziela czy czegoś w tym rodzaju, żeby ze mnie zrobić przystojnego mężczyznę?
-Na to magia nie ma środka, proszę pana- odpowiedziałam dodając w myśli: "Kochające oczy byłyby tym talizmanem; i dla takich oczu jesteś wystarczająco urodziwy, a surowość twej twarzy ma większą moc niż uroda".

Nie jestem ptakiem, żadna sieć mnie nie więzi; jestem wolną istotą ludzką o niezależnej woli, a ta wola posłuży mi do opuszczenia pana.

Wiem, że muszę ukrywać swoje uczucia, zgnieść wszelką nadzieję; że muszę pamiętać, iż jestem dla niego prawie niczym. Bo jeżeli mówię, że jestem taka jak on, to nie rozumiem przez to, że posiadam jego moc oddziaływania, jego urok przyciągania; rozumiem tylko, że mam z nim pewne wspólne zamiłowania i uczucia. Muszę więc powtarzać sobie wciąż, że jesteśmy rozdzieleni na wieki - a jednak, dopóki myślę, dopóki tchu w piersiach stanie, muszę go kochać." (Charlotte Bronte, "Jane Eyre")

Uprzedzenia najtrudniej jest wykorzenić z serca, którego nie zmiękczyło i nie ożywiło wykształcenie.
