cytaty z książki "Dworzec Śródmieście"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Doprowadzenie pojmanego do stanu kooperacji zajęło im kilka minut. Dziewczyna przesłuchiwała go szybko, dopytując o liczebność armii, rozlokowanie, uzbrojenie. Była to rozmowa trudna, bo imperialny okazał się idiotą, w dodatku idiotą wyjątkowo kiepsko poinformowanym i chociaż, przynajmniej od pewnego momentu, starał się ofiarnie współpracować ze swoimi oprawcami, to jednak jego wiedza daleka była od imponującej.
Kiedy kilka lat wcześniej nasiliły się niepokoje na Bliskim Wschodzie, a szumny amerykański projekt, nazywany dla niepoznaki „Wojną z terrorem”, okazał się żenującym niewypałem, stało się jasne, że coś musi w końcu trzasnąć. Oczywiście arogancja i buta USA nie były tu jedynymi winnymi. Nikt nie mógł podejrzewać, że nieudana operacja, w której wyniku kilka krajów zostanie wyzwolonych do gołej ziemi, a następnie zaoranych czołgami, okaże się czymś więcej niż klapą na miarę porażki w Indochinach. W przeciwieństwie jednak do Azjatów, którzy być może z racji wyznawanej filozofii, a może powodowanej historią mądrości ograniczyli się do wygnania najeźdźców ze swoich terenów i wzajemnego skakania sobie do oczu, świat arabski ogłosił dżihad. Tym razem prawdziwy, uogólniony dżihad z Wielkim Szejtanem i resztą świata. Wyszkoleni przez CIA, GRU i wojska specjalne, wyposażeni przez Departament Obrony i Ministerstwo Wojny, zaprawieni w bojach z żołnierzami spod flag czerwonych, pasiastych i innych, bojownicy zeszli z gór, wyszli z jaskiń i postanowili udowodnić, że nie będzie nikt pluł im pod nogi.
To, czego byli przed chwilą świadkami, to był koniec świata. Upadek cywilizacji. Zagłada ludzkości. Kres życia, jakie znali.