cytaty z książki "Arystokratka w ukropie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Józef nie cierpi dziennikarzy (ale nie cierpi też politologów, psychologów, związkowców, protestantów, obrońców praw człowieka, homoseksualistów - a według Józefa jest nim każdy mężczyzna z show biznesu, rozpasanej młodzieży katolickiej, ludzi chodzących do sauny, smakoszy herbaty, wszystkich, którzy gdzieś podróżują... możesz tak wyliczać bez żadnych ograniczeń.
W mojej opinii samobójstwo jest bardzo niearystokratyczne, a poza tym poszłabym do piekła, gdzie z pewnością jest straszny tłok, ponieważ według Józefa trafia tam zdecydowana większość współczesnej populacji, łącznie z katolickimi gitarzystami.
Jako katoliczka nie pochwalam morderstwa, ale jeśli ktoś zabiłby moją guwernantkę, chyba głosowałabym za uniewinnieniem.
Przez całe popołudnie chodziliśmy po parku i zbieraliśmy granaty i kawałki butów. Józef nazwał to ruskim grzybobraniem.
(...)ona nie zrozumiałaby nawet człowieka po martwicy mózgu, choćby wyświetlały się pod nim napisy.
Poinformował pana Spocka, że z prozakiem koniec, ponieważ w ciągu ostatniego miesiąca zjadł go więcej niż całe Hollywood, a efektywność jego pracy jest na poziomie francuskiego związkowca.
Józef nazwał Miladę postmodernistyczną komsomołką, z tym, że zamiast sierpa i młota ma kosiarkę i terminarz.
Faceci nie lubią wychudzonych kobiet, mają wrażenie, że leżą w łóżku z drabiną.
Antonia chorowała na wodobrzusze i wygląda jak hipopotam w sukni. Jej pokojówka ma w dzienniku zapis: "Miłościwa pani wyszła dziś z pokoju razem z futryną".