cytaty z książki "Szkoła latania"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Im więcej rzeczy cię w życiu pozytywnie zaskoczy, tym większą radość będziesz z niego odczuwał.
Nie pojmowałam tego, co się działo wokół mnie - zwykłej, najzwyklejszej Kaśki z grupy anonimowych grubasów. Nie mogłam ogarną, dlaczego w moim przeciętnym życiu zjawił się ktoś tak nieprzeciętny, tak nieoczekiwanie wrażliwy i dowcipny.
Nie wiesz, jak bardzo potrzebujesz pomocy, dopóki z niej nie skorzystasz.
Im więcej rzeczy cię w życiu pozytywnie zaskoczy, tym większą radość będziesz z niego odczuwać.
Czułam, że matka nie odpuści i gdzieś w głębi cieszyłam się z tego, bo wiedziałam, że aby coś się zmieniło w moim życiu, ktoś musi pomóc mi wytrwać.
Bo nie jest filozofią zniszczyć,a zbudować.A strach powoduje, że bardziej się starasz, że chcesz,żeby to było piękne.
- Dlaczego zdecydowałaś się na terapię?
- Bo chcę schudnąć.
- Samo schudnięcie to nie powód - ciągnął, a ja nie bardzo rozumiałam, do czego zmierzał. - No, wiesz, przychodzi się na terapię, bo chce się kupić nowe ciuchy, bo zdrowie szwankuje albo po to, by zdobyć chłopaka... Jeśli chodzi ci o to ostatnie, to ja nawet dziś jestem gotowy nim zostać!
Czasami mówimy, że ktoś jest z innego świata. Ja bym powiedziała, że każdy z nas jest z innego świata, ale wiem też, że mamy w sobie sporo sił i determinacji, aby odnaleźć jakiś most, przejście, które nas połączy na chwilę, na dłużej, czasami na całe życie.
gruba na własne życzenie i na własne życzenie od dziś zaczniesz chudnąć, Katarzyno!
Nigdy w życiu nie byłam w centrum zainteresowania tylu osób, pozytywnie nastawionych do mnie osób. To było dla mnie coś totalnie nowego i totalnie zaskakującego.
- Zaskoczona?
- Trochę - stęknęłam, czując, że po raz kolejny palę się ze wstydu.
- Nie pękaj! Tylko pierwszy raz jest trudny, każdy następny będzie i prostszy, i mniej zaskakujący.
Nigdy nie myślałam, że będę błogosławiła coś, czym przez większość dotychczasowego życia najnormalniej w świecie gardziłam.
Jak ja jej nienawidziłam! Jak bardzo chciałam jej się odszczeknąć! Jak bardzo chciałam do niej podejść i trzasnąć ją w ten wypacykowany pysk! Tego drugiego nie mogłam jednak zrobić, bo pewnie bym ją uszkodziła, a ta zołza przy najmniejszym draśnięciu wywołałaby aferę godną zamachu stanu.
- Niezależnie od tego, gdzie i czym się zajmę, zawsze będę ciebie kochała, ty mój najdroższy chudzielcu.
- Ja ciebie też, ty grubasie - odparłam i przytuliłam się do mojej kościstej Zochy, najserdeczniej jak potrafiłam.
- Nie potrafię przyznać, że jestem jakąś tam ofiarą.
- Ale jesteś, tylko to wypierasz. Ja przez lata wypierałam otyłość, mówiąc o sobie, że jestem dobrze zbudowana, że kości ważą, wiesz... Przemyśl to.
- Życzę ci, abyś... yyy... abyś potrafiła dostrzegać prawdę w kłamstwie.
"Co?! Prawdę w kłamstwie? O co mu chodzi?"
- Wiem, że może nie mówię zbyt jasno, ale jestem pewny, że ty to zrozumiesz.
Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach”. Nie czuć wolność to tak, jakby przestać oddychać, przestać marzyć, jakby pozwolić komuś zaciskać na gardle skorodowany drut...
(…) dla równowagi los stawia przed nami przeszkody, które musimy pokonać, aby docenić to, co wartościowe i piękne.
Uczenie się ciebie jest jak podróż w wymarzone miejsce. Tam nigdy nie ma nudy.
To prawda, że dla równowagi los stawia przed nami przeszkody, które musimy pokonać, aby docenić to, co wartościowe i piękne. Dziękuję, że mi o tym przypomniałaś.
(…) w tym roku prawie nic mi się nie udało. Nic, poza poznaniem ciebie. Rozświetlasz ten mój szary świat...
Byłam taką cichą bohaterką poranka, nieznaną dotąd nikomu bojowniczką, która postanowiła użyć oręża stworzonego w imię walki z wykluczeniem.
Nigdy wcześniej nikt nie prowokował mnie do werbalizowania swoich uczuć, do nazywania tego, co chowałam gdzieś głęboko w sobie. Ona to potrafiła. Nachylała się i motywując mnie ciepłym spojrzeniem, spokojnie zadawała pytanie za pytaniem. Z czasem polubiłam te rozmowy, a pewnym momencie poczułam wręcz, że nie mogę doczekać się chwili, kiedy znowu usiądę naprzeciwko czarnowłosej wybawicielki i zanurzę się w głębi swoich przemyśleń.
- Kaśka, trochę więcej entuzjazmu! Ci ludzie przychodzą na spotkania przede wszystkim dlatego, że chcą schudnąć, tak samo, jak ty!
Ostatnie słowa lekarki uświadomiły mi, czego tak naprawdę się bałam. Oceniania się bałam, oceniania z ust osób, które o problemach z nadprogramowymi kilogramami słyszały tylko z telewizji. Ale przecież Penelopa wyraźnie powiedziała, że w tej grupie byli tylko tacy jak ja, więc... więc może rzeczywiście nie będzie źle?