cytaty z książki "Milion małych kawałków"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas, od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie, sam z przyjaciółmi, sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam, kiedy się budzę, sam każdego koszmarnego dnia, sam, kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem.
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę.
Mam zamiar odejść i nie mam zamiaru oglądać się za siebie i nie mam zamiaru się żegnać. Żyłem sam, walczyłem sam, sam radziłem sobie z bólem. Umrę sam
Przejmuj się tym, co myślą inni, a zawsze będziesz ich więźniem.
Co robiłaś wieczorem?
Siedziałam i gapiłam się w zegar, aż wydawało mi się, że już mogę do ciebie zadzwonić, żeby nie wyszło, że za bardzo mi zależy.
Śmieję się.
A ty co robiłeś?
Siedziałem i czekałem na twój telefon i zastanawiałem się, co powiedzieć, żeby nie wyszło, że za bardzo mi zależy.
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.
Rany, które się nie goją, można opłakiwać tylko w samotności
W życiu potrzebna jest miłość, bez niej jest wielka pustka, która dusi, zabija, męczy.
Ja tylko walczę o siebie, ja tylko nie chcę umierać, ja tylko pragnę pokochać.
Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję.
Zauważyłeś, że ludzie się go boją ?
Aha
Jak ci się wydaje, dlaczego?
Bo nie ma w nim lęku. To zwykle przeraża ludzi.
Młodzieniec przyszedł do Starca po radę,
Starcze, rozbiłem coś.
Jak bardzo to rozbiłeś?
Na milion małych kawałków.
Obawiam się, że nie mogę ci pomóc.
Dlaczego?
Nic się nie da zrobić Nie można tego naprawić.
Dlaczego?
Jest za bardzo rozbite. Na milion małych kawałków.
Kiedy cię widzę, Świat się zatrzymuje. Zatrzymuje się i wszystko, co mi zostaje, to ty i moje oczy, które się w ciebie wpatrują. Nie ma nic więcej. Nie ma hałasu, nie ma innych ludzi, nie ma myśli ani zmartwień, nie ma wczoraj, nie ma jutra. Świat się po prostu zatrzymuje, i to piękne miejsce, i jesteś tylko ty. Tylko ty moje oczy, które się w ciebie wpatrują.
Patrzyłem.
Kiedy odchodzisz, Świat znowu odżywa i już mi się tak nie podoba. Po prostu chodzę po nim i czekam, aż znowu się zatrzyma. Uwielbiam kiedy się zatrzymuje. To najbardziej wyjebista rzecz, jaką kiedykolwiek znałem i czułem, najlepsza rzecz, i oto, piękna Dziewczyno, dlaczego ci się przyglądam.
ból jest ogromny, ale potrzebuję go, bo ratuje mnie przez utratą zmysłów.
Nie ma nic prócz teraz i narastającej wewnątrz mnie ciszy. Cisza i wściekłość, gorąco i chłód (...) Jeżeli czegoś szukam to jest właśnie to. Spokój. Jeżeli istnieje coś co mnie powstrzyma, kiedy będzie to potrzebne to jest właśnie spokój. Nie ma gniewu, nie ma wściekłości, nie ma furii. Nie ma pragnień, potrzeb, pożądania. Nie ma nienawiści, nie ma wstydu, nie ma żalu. Nie ma bólu, smutku, przygnębienia. Nie ma lęku. Nie ma żadnego lęku. Nie da się złamać tego kto żyje bez lęku...
Zamykam oczy i robię głęboki wdech i myślę o swoim życiu i jak tu wylądowałem. Myślę o szkodach, zniszczeniach i krzywdach, jakie wyrządziłem sobie i innym. Myślę o nienawiści do samego siebie i pogardzie dla samego siebie. Myślę o tym, jak i dlaczego i co się stało, i myśli przychodzą z łatwością, ale odpowiedzi nie.
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
Trudniej jest być miękkim niż twardym. Mogłoby mnie skrzywdzić coś oprócz mnie.
Zawsze tak ze mną było. Daj mi coś dobrego, a zniszczę to. Kochaj mnie, a zniszczę ciebie. Nigdy nie czułem, żebym na coś w życiu zasłużył. Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję. To poczucie naznaczyło wszystko, co kiedykolwiek zrobiłem, widziałem i z czym miałem do czynienia.
Strach to tylko strach. Wiem, że nic nie może mi wyrządzić większej krzywdy niż to, co sam sobie wyrządziłem. Wiem, że nie ma bólu, którego nie potrafiłbym znieść. Wiem, że trzymając się każdej chwili każdej godziny każdego dnia dni się sumują każdego tygodnia każdego miesiąca, jeżeli będę się trzymał, to sobie poradzę. Wiem, że jestem silny. Wiem, że jestem na tyle silny, żeby stawić czoło temu, czego się lękam, i wiem, że jestem na tyle silny, żeby się trzymać, aż strach przejdzie. Wiem to w głębi serca.
Śmieję się. Śmieję się na głos. Odpowiedzi na moje pytanie są proste, jeżeli pozwolę, żeby były proste. Mam je wszystkie w swoim zasięgu, wystarczy tylko wyciągnąć rękę. Boję się wszystkiego. Boję się, bo pozwalam sobie bać się. Nie ma nic, czego mógłbym się bać. Śmieję się na głos, bo to takie proste. Nie powinienem się niczego bać. Niczego się nie boję. Po prostu. Niczego kurwa.
Wiara, to zaakceptowanie czegoś, czego nie można udowodnić.
Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca.
Żyj i daj żyć, nie osądzaj, bierz życie takim,
jakie jest, i radź sobie z nim, wszystko będzie dobrze.
Zaczynam płakać. Łzy lecą mi po twarzy i wydobywa się ze mnie cichy szloch. Nie wiem, co robię, i nie wiem, dlaczego tu jestem, i nie wiem, jak sprawy mogły się tak posypać. Próbuję znaleźć odpowiedzi, ale ich nie ma. Jestem zbyt rozjebany na odpowiedzi. Jestem zbyt rozjebany na cokolwiek.
W jednej sekundzie chce mi się płakać, w jednej chce mi się zabijać, w jednej chce mi się umrzeć.
Stawiaj czoło trudnemu, kiedy jest jeszcze łatwe, krok po kroku dążąc do wielkości.
Jesteś piękna, ale nie chciałbym Cię przerżnąć,
bo kiedy byłoby po wszystkim, nie chciałbym, żebyś
czuła się zerżnięta. Chciałbym się z Tobą kochać i
byłbym pewnie niezdarny i niezręczny, ale kiedy
byłoby po wszystkim, chciałbym, żebyś czuła się
kochana.
Nałogowcy, jako grupa, zazwyczaj osiągają ponadprzeciętne wyniki w testach na inteligencję.
Dlaczego?
Ty mi powiedz.
Może dlatego, że jesteśmy wystarczająco bystrzy, żeby zorientować się, jaki gówniany jest świat, i dochodzimy do wniosku, że nałóg jest jedyną formą radzenia sobie z tym faktem.
Myślę, że Bóg to coś, czego ludzie używają, żeby uniknąć rzeczywistości. Myślę, że wiara pozwala ludziom odrzucić to, co mają przed oczami, to znaczy fakt, że to coś, to życie, to istnienie, ta świadomość, czy jakkolwiek byś to nazwała, to wszystko, co mamy, i wszystko, co będziemy mieć. Myślę, że ludzie wierzą, bo pragną i muszą w coś wierzyć, w cokolwiek, bo życie bez tego może być trudne i przygnębiające i bezwzględne.