cytaty z książki "The One Plus One"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi po twojej stronie, nic ci się nie stanie.
Prawdziwi przyjaciele to tacy, z którymi zawsze zaczyna się dokładnie tam, gdzie się ostatnio skończyło, nieważne, czy nie widzieliście się przez tydzień, czy dwa lata.
Nie mogła uwierzyć, że utrata kogoś, kogo znało się tak krótko, może przypominać utratę części siebie, że może odebrać smak jedzeniu i przygasić kolory.
(...) całe to "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". No więc to się sprawdza tylko pod warunkiem, że wszyscy inni też tak robią. A nikt tak nie robi. Świat zasadniczo składa się z ludzi, którzy mają innych w dupie. Są gotowi cię rozdeptać, jeżeli w ten sposób dopną swego. Choćby nawet mieli stratować własne dzieci.
(…) życie składa się z serii przeszkód, które po prostu trzeba pokonać, niekiedy samą siłą woli.
Jeżeli kogoś stale się krytykuje, ten ktoś w końcu przestaje słuchać nawet mądrych rad.
Czasem życie składa się z serii przeszkód, które po prostu trzeba pokonać, niekiedy samą siłą woli.
Złamane serce to luksus, na który nie może sobie pozwolić samotna matka.
Zasada prawdopodobieństwa połączona z prawem wielkich liczb głosi, że żeby zwiększyć swoje szanse, czasem trzeba powtórzyć jakieś zdarzenie rosnącą liczbę razy, aby otrzymać pożądany wynik. Im więcej się robi, tym człowiek jest bliżej. Albo, jak to tłumaczę mamie, po prostu czasem trzeba się nie poddawać.
Wiem, że beznadziejnie to wszystko spapraliśmy, ale i tak bardziej czuję, że jestem we właściwym miejscu, kiedy z tobą robię wszystko nie tak, niż kiedy wszystko jest niby dobrze, ale ciebie nie ma.
Mama zawsze mówiła, że dobre rzeczy spotykają dobrych ludzi.I wiecie co? Już tak nie mówi.
... wiedział lepiej niż ktokolwiek inny, że nie można nikogo zmusić, by z tobą został. Nie ma sensu czepiać się kogoś, kto cię nie chce.
Kto to powiedział kiedyś, ze człowiek jest tylko tak szczęśliwy, jak jego najnieszczęśliwsze dziecko?
Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi po twojej stronie, nic ci się nie stanie. Gdzieś
głęboko w środku będziesz wiedzieć, że jesteś kochany. Że zasługujesz na miłość.
bo , cóż, najważniejsza rzecz między dwojgiem ludzi to zaufanie.
czasem (...), życie składa się z serii przeszkód, które po prostu trzeba pokonać niekiedy samą siłą woli.
zatopiła spojrzenie w mętnym błękicie bezkresnego morza, wciągnęła głęboko powietrze, podniosła brodę i postanowiła, że to przetrwa.
Brakowało mu jej jak amputowanej ręki. Każdy dzień upływał mu na próbach unikania myśli o niej, na uciekaniu od własnego umysłu.
[...] coś się dzieje z małym człowiekiem, kiedy mama go nie przytula, nie powtarza mu, że jest wspaniały, ani nawet nie zauważa, że jest w domu: jakaś część tego człowieka się zasklepia. Nie potrzebuje jej. Nie potrzebuje nikogo. I nie zdając sobie z tego sprawy, czeka. Czeka, aż każda kolejna bliska osoba w końcu zauważy w nim to coś, co jej się nie spodoba, czego początkowo nie dostrzegła, aż ochłodnieje i zniknie, ona także, jak mgła nad morzem.
Jak się nie ma wyboru, to sprawa jest właściwie całkiem prosta".
wiem , że beznadziejnie to wszystko spapraliśmy, ale i tak bardziej czuję, że jestem we właściwym miejscu, kiedy z tobą robię wszystko nie tak, niż kiedy wszystko jest niby dobrze, ale ciebie nie ma.
Pochylił głowę i ją pocałował. Był to pocałunek przepełniony absolutną pewnością, taki pocałunek, podczas którego monarchowie umierają i kontynenty obracają się w proch, a człowiek nawet tego nie zauważa".
Uwaga – odezwał się Nicky, który siedział obok Jess. – Próba ucieczki z więzienia.
– Co?
Nicky pomachał długopisem.
– Musi pan zapakować więźniów z powrotem do celi.
Pan Nicholls wlepił w niego wzrok, po czym zwrócił się do Jess, jakby chciał powiedzieć:
„Twój syn zwariował”.
Oczy Jess podążyły w dół za spojrzeniem Nicky’ego, a potem błyskawicznie w inną stronę.
– O Boże.
Pan Nicholls zmarszczył brwi.
– Co „o Boże”?
– Mogłeś przynajmniej zaprosić mnie najpierw na kolację – stwierdziła Jess, zabierając się
do sprzątania po śniadaniu. Czuła, jak uszy jej różowieją.
– O. – Pan Nicholls spojrzał w dół i się poprawił. – Przepraszam. No tak. Dobrze. – Wstał
i ruszył w stronę łazienki. – Czy przysługuje mi jeszcze jeden prysznic?
Decyzje, które teraz podejmujesz, rozstrzygną o tym, jak będzie wyglądać reszta twojego życia.
-Każdy sensowny człowiek, jakiego w życiu poznałem, był w szkole trochę inny od reszty. Musisz po prostu znaleźć swoich ludzi.
- Znaleźć swoich ludzi.
- Swoje plemię
Nicky zrobił minę
- No wiesz, całe życie masz poczucie, że nigdzie do końca nie pasujesz. A potem któregoś dnia wchodzisz do sali, czy to na uniwersytecie, czy w biurze, czy w jakimś klubie, i mówisz: ,,A, tutaj są”. I nagle czujesz się jak u siebie.
- Ja się nigdzie nie czuję jak u siebie.
- Na razie.
- Z liczbami to jest tak - powiedziała, jakby byli w trakcie rozmowy na zupełnie inny temat - że to nie zawsze są liczby. Na przykład i jest urojone. Pi jest niewymierne. Tak samo jak e. A jak się je złoży razem, to e do potęgi i razy pi daje minus jeden. Czyli tworzą liczbę, której nie ma. Bo minus jeden to nie liczba, tylko miejsce, gdzie liczba powinna być.
Babcia Jess często mawiała, że sekretem szczęśliwego życia jest krótka pamięć. Było to, co prawda, zanim zapadła na demencję i zaczęła zapominać, gdzie mieszka, niemniej Jess rozumiała, o co jej chodziło.
A co, u licha, stało się tobie w twarz? – szepnął do niej.
– Posprzeczałam się z samochodem. Ja zaczęłam.
– Czyli ten tam też brał w tym udział?
– Tak.