cytaty z książki "Chuda"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikt nie jest szczęśliwy, bo szczęśliwym się zaledwie bywa, tak samo jak nieszczęśliwym, ale ani jedno, ani drugie nie trwa wiecznie.
Nie mogłam jeść, i to nie z obawy przed utyciem, ale dlatego że dusił mnie ten chory, smutny świat. Wypełniał mnie i nie pozostawiał miejsca na jedzenie.
Potrafię określić gdzie to wszystko się zaczęło. Nie kiedy, bo tego typu rzeczy nie zaczynają się nagle, w jednej chwili. Są raczej jak woda piętrząca się za tamą, przeczuwasz je, ale nie potrafisz im zapobiec. Wreszcie tama pęka
Zaledwie cienka linia odgradza przyjemność od bólu i nie trzeba być szalonym, by to przyznać.
Bo zbyt wcześnie się nauczyłam, że wszystko jest niestałe, niestabilne i fałszywe, a jedynym sposobem, żeby poczuć tę cholerną pewność, jest wytworzenie jej sobie samemu...
Czemu oczekiwała ode mnie prawdy, skoro kłamstwa były łatwiejsze do przyjęcia?
Wpadłam w jakąś czarną dziurę, wewnętrzny mrok, którego istnienia nie byłam wcześniej świadoma. Czemu przytrafiały mi się takie rzeczy?
Szaleństwo jest jak zgubienie drogi. Przy sprzyjającym splocie okoliczności zewnętrznych i wewnętrznych może się przytrafić każdemu.
Sedno tkwi w tym, że zło istnieje. Nawet, jeśli jest tylko nieobecnością, brakiem - na przykład brakiem miłości
Obsesja na własnym punkcie różni się jednak od arogancji - obsesyjne myślenie o swojej własnej beznadziejności jest prawdziwą torturą, ale nie będę się usprawiedliwiać cierpieniem
Trochę mnie niepokoiło, że ilekroć wydawało mi się, iż zaczynam kogoś poznawać, nagle znikał.
Anoreksja to lęk, poczucie winy, obsesja i pęd do perfekcji. To poszukiwanie straconego dzieciństwa i niewinności.
Są dni, które zapadają w pamięć na zawsze, choćby nie wiem jak mocno chciało się je zapomnieć.
Potrafię określić, gdzie się to wszystko zaczęło. Nie kiedy, bo tego typu rzeczy nie zaczynają się nagle, w jednej chwili. Są raczej jak woda piętrząca się za tamą, przeczuwasz je, ale nie potrafisz im zapobiec. Wreszcie tama pęka.
Potrafię określić, gdzie to wszystko się zaczęło. Nie kiedy, bo tego typu rzeczy nie zaczynają się nagle, w jednej chwili. Są raczej jak woda piętrząca się za tamą, przeczuwasz je, ale nie potrafisz im zapobiec. Wreszcie tama pęka.