cytaty z książki "Na wojnie nie ma niewinnych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niewykorzystane szanse palą bardziej niż nieudane podejścia.
Przecież nie zamierzałam rzucić mu się na szyję i łkając, zapewnić, że ulżyło mi, że nic mu nie jest. Jego ego rozrosłoby się po czymś takim do rozmiarów małej kolonii. Miałoby własnych poddanych i system podatkowy.
Tyle, jeśli idzie o dyplomację - czasami się sprawdza, czasem ni chuja, wszystko zależy od tego, jak bystry jest twój interlokutor.
-Nieudzielenie pomocy rannemu zwierzęciu tylko dlatego, że czasem zmienia się w człowieka, byłoby dyskryminacją i złamaniem obietnicy,którą złożyłam.
Tylko głupiec zapomina o tym, że są tacy, których nie da się pokonać raz na całe życie, chyba że nie żyją.
Niektórzy mężczyźni mają zbyt wiele pieniędzy, by zachować resztki zdrowego rozsądku.
Miałam bardzo, ale to bardzo złe przeczucie, że kłopoty dopiero się zaczynały. Po wszystkim zrobię sobie rezonans magnetyczny i jak znajdę wewnątrz ciała magnes, który je przyciąga, osobiście wydłubię je nożem.
Nadmiar czasu sprzyja przesadnemu komplikowaniu prostych rzeczy.
Dostrajał się do mojego zdenerwowania i szybko odnalazł się w nastroju "dlaczego właściwie nie mielibyśmy zabić ich wszystkich i zatańczyć polki na ich grobach".
[...] wojna pod pewnymi względami jest skrajnie niehumanitarna, ale pod innymi – sformalizowana do bólu.
[...] albo jesteś wizjonerem, albo nie widzisz nic poza czubkiem własnego nosa.
Niewykorzystane szanse palą bardziej niż nieudane podejścia.
[...] wiedza to broń i polisa bezpieczeństwa.
Wojna jest tępym narzędziem, zawsze ginie mnóstwo niewinnych ludzi [...].
Ilekroć poczujecie się nie najlepiej z własnymi decyzjami, a sumienie będzie dręczyć, dobry uczynek pomoże odetchnąć, że jednak nie jesteście tak do końca beznadziejni.
Życie ludzkie jest zbyt cenne, by się o nie targować.
Każdy ma swoją ścieżkę, nie można wciąż błądzić po bezdrożach.
Jest konkretna dawka przemocy, którą można znieść, zanim coś w środku uszkodzi się bezpowrotnie.
[...] są chwile, gdy brak decyzji jest decyzją samą w sobie [...].
[...] życie nie polega na dryfowaniu w stronę szczęścia.
Nie próbuj ugryźć więcej, niż możesz połknąć.
Nadmiar czasu sprzyja przesadnemu komplikowanie prostych rzeczy [...].
I prędzej wyhoduję na dłoni pieprzoną plantację marihuany, niż ustąpię mu chociażby o centymetr.
W każdym podręczniku odradzają takie rzeczy, ale co tam, zróbmy to. Najwyżej opiszą nas w nowej edycji jako dowód na to, ze naprawdę nie tak powinien wyglądać rytuał.
To, co widziałam na tym ringu... ale i to, co widziałam na twarzach publiczności, na długo zapadnie mi w pamięć, niestety. Wzdrygnęłam się, przypominając sobie wilczą krew, która przez oczka siatki spadła na moją twarz i ramiona. Ja się odruchowo odsunęłam. Widziałam, że w podobnej sytuacji co najmniej dwie kobiety przysunęły się jeszcze bliżej, wyraźnie podniecone. Mogłam mieć perwersyjne upodobanie do kajdanek w łóżku, ale nigdy w moim mózgu nie wykształcił się most między seksem i przemocą. Spora część facetów i kobiet, które z nimi przyszły na tę walkę, miała mózgi jak Wenecja - kanał na kanale i mnóstwo mostów. Wrócą do domu i będą się pieprzyć, napaleni do granic widokiem krwi, ran i bólu.
ty znaleźć, ja zabić". Nie miałam nic przeciwko. Uczciwy podział ról.
Na wojnie nie ma niewinnych, albo są z tobą, albo przeciw tobie. Nie ma wstrzymywania się od głosu.