cytaty z książki "Priestess of the White"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Szczęśliwe zakończenie to luksus na jaki może pozwolić sobie fikcja.
Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie. Samo podejmuje decyzje.
- Nie warto martwić się czymś, czego nie można uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to nastąpi. (...)
Nic nie pozostaje takie samo. Jedyne, czego można być, w życiu pewnym,to zmiana. (...)
Jeśli ludzie będą zwracać uwagę tylko na wygląd, nigdy nie nabiorą szacunku do umysłu.
- Nienawiść do osoby to całkiem co innego niż nienawiść do grupy ludzi. Zwykle trudniej jest Ci nienawidzić grupy ludzi, jeśli uświadomisz sobie, że lubisz jakąś osobę z tej grupy.(...)
Źli ludzie rzadko dają się powstrzymać na dłużej. Jeśli postąpią źle i uda im się uniknąć kary, zwykle próbują jeszcze raz. (...)
(...) Wolę pracować z kimś, kogo znam dobrze, niż z kimś, kogo nie znam.
- Bardzo dobrze. Ale bądź ostrożna, Aurayo, abyś w imię starej przyjaźni nie zrezygnowała z siebie. Zbyt łatwo to zrobić. (...)
Zrozumienie niesie wzajemny szacunek i przyjaźń. Przyjaźń niesie pokój i dobrobyt.
To, że musisz zajmować się wielkimi sprawami, nie znaczy przecież, że te małe się nie liczą.
- Nie wiedziałem, że jesteś wielbicielem sztuki.
- Jestem zaledwie wielbicielem piękna.
Dwaj dowódcy spotkali się na środku doliny.
Chciałbym słyszeć ich rozmowę, myślał Tryss. Czy proponują sobie nawzajem szansę, by się wycofać? Czy przerzucają się groźbami i przechwałkami o swojej potędze, jak dzieci? Ale to przecież wojna religijna, przypomniał sobie. Może prowadzą dyskusję teologiczną. Zaczął sobie wyobrażać, jak mogłaby przebiegać.
- Moi bogowie są prawdziwi!
- Nie, wcale nie. Moi.
- Twoi nie są prawdziwi!
- Właśnie że są!
Z trudem powstrzymywał się od śmiechu. Chyba zgłupiałem, pomyślał. To poważna sprawa. Będą ginąć ludzie...
- Przyzwyczaiłaś się do tego, że ludzie się starzeją i umierają? - zapytała cicho.
Mairae spojrzała jej prosto w oczy. Twarz miała niezwykle poważną.
- Nie. Ale nauczyłam się, jak najlepiej ich opłakiwać. Daję sobie trochę czasu, by być nieszczęśliwa, a potem idę dalej. I nie pozwalam sobie, żeby za często przewidywać takie rzeczy. Uważam, że nie możesz za bardzo martwić się przyszłością, kiedy ta przyszłość rozciąga się przed tobą w nieskończoność.
Jeśli pieniądze nie mają dla bogów znaczenia, to dlaczego Świątynia nie jest zbudowana z patyków i błota?
Danjin podszedł do krzesła, przykucnął i podrapał veeza za uchem.
- Masz, to od twojej pani.
Figiel zamknął oczka. Jego trójkątny pyszczek wyrażał rozkosz. Danjin westchnął. Gdybym to ja tak łatwo dawał się pocieszyć...