cytaty z książek autora "Santiago Roncagliolo"
Dlaczego nie możemy po prostu mówić prawdy? Dlaczego trzeba kłamać, albo milczeć, albo udawać w każdej minucie każdego dnia.
Jeśli ktoś żyje w fałszu, to ten fałsz staje się prawdą.
Słowa nieletnich zawsze tylko wpadają do świata dorosłych, odbijają się echem i wracają do tych, co je wypowiedzieli.
Są tacy, co mają na twarzach wypisane przestępstwa, których wcale nie popełnili. I prawdziwi zbrodniarze z minami, jakby w życiu muchy nie skrzywdzili. (323).
Kiedy chłopak tak bardzo się stara, żeby pokazać, jaki jest twardy, to może znaczyć tylko jedno: że tak naprawdę jest bardzo wrażliwy. Wszyscy tacy byliśmy. Jak szklanki na chybotliwym stole, które zaraz spadną i się stłuką. A ja byłem najsłabszy. Ja byłem z porcelany. (25).
Tyle że wtedy byłem jak niemowa. Starałem się z nikim nie gadać. Bo taki mam sposób mówienia. (25).
Chodzi mi o to, że się pozabijamy. Jedni drugich. Z broni palnej, kamieniami albo nożami. Takie jest przeznaczenie ludzkości. (87).
My jesteśmy jak te szpilki: jakieś pętaki, uczniaki, jedni z tysięcy takich samych pętaków. Ale jaką chcemy być szpilką? Tą pierwszą czy tą drugą? Zapadniemy się w piasku, nie zostawiając śladu, czy jednak damy się zapamiętać? (163).
Nie byliśmy przecież żadnymi potworami. Możliwe, że przeholowaliśmy. Ale tylko przez chwilę. Parę trochę... dni raptem.
I parę nocy.
Panna Pringlin otworzyła drzwi swoją kościstą i stanowczą ręką, owinięta w szlafrok, który przypominał całun, a jej oczy świeciły jak miotacz płomieni. Nie zdziwiłem się. Przecież od dłuższej chwili robiliśmy tyle hałasu, że trudno, by się nie zbudziła, ona i cała dzielnica, jakbyśmy przez cały dzień, cały rok, nie walili samobójczo głowami o beton jej władzy. Nie zdziwiłem się ani nie wystraszyłem. Natomiast bardzo się wściekłem. Jedyne, co z siebie wydusiłem, to:
-Kurwa.