cytaty z książki "The Hobbit"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba.

No cóż, mogło być gorzej, ale też mogło być dużo lepiej.

Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad.

Idź lepiej do łóżka, bo widzę,że Ci już rozum usnął w głowie

-Dobrego dnia!(...)
-Co masz na myśli?-spytał.-Czy życzysz mi dobrego dnia, czy też spodziewasz się dobrego dnia niezależnie od moich pragnień? A może czujesz się dziś dobrze albo też wyglądasz tego dnia czegoś szczególnie dobrego dla siebie?

- Dzień dobry - powiedział Bilbo [...].
- Co chcesz przez to powiedzieć? - spytał [Gandalf]. - Czy życzysz mi dobrego dnia; czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam się dobrze tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dzisiaj należy być dobrym?

Słyszałem nieraz pieśni o bitwach i wyobrażałem sobie, słuchając ich, że klęska może być pełna chwały. Ale teraz widzę, że to rzecz straszna, by nie rzec: rozpaczliwa.

Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku.

Aby coś znaleźć, trzeba poszukać. Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje.

Może to dziwne, ale przyjemne doświadczenia i spokojne przyjazne dni nie są zbyt dobrą materią do opowieści, podczas gdy przeżycia niepokojące, nieprzyjemne, a nawet groźne tworzą kanwę wspaniałych historii i długo o nich można opowiadać.

Słuchajcie, słuchajcie! - pomyślał Bilbo i przypadkiem pomyślał na głos.

Żegnaj! Życzymy Ci powodzenia, dokądkolwiek zaniesie Cię los!

Jak się mieszka niedaleko żywego smoka, niewiele pomoże wyłączenie go ze swoich kalkulacji.

Nie można tego zobaczyć ani dotknąć
palcami,
Nie można wyczuć węchem ani usłyszeć
uszami;
Jest pod górami, jest nad gwiazdami,
Pustej jaskini nie omija,
Po nas zostanie, było przed nami,
Życie gasi, a śmiech zabija.

W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit.

[...] nawet szczęśliwe numery nie zawsze wygrywają.

-A co, nie mówiłem?- zaśmiał się Gandalf.- Pan Baggins potrafi więcej, niż nam się wydaje.

Ponad gór omglony szczyt
Lećmy, zanim wstanie świt,
By jaskiniom, lochom, grotom
Czarodziejskie wydrzeć złoto!


Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad.

Mrok płynął do sali przez małe okienko w stoku Pagórka, płomienie na kominku migotały — był kwiecień — a krasnoludy grały wciąż, grały, a cień brody Gandalfa drżał na ścianie. Ciemności wypełniły pokój, ogień zgasł, cienie zniknęły — a krasnoludy grały jeszcze. Nagle któryś zaczął śpiewać do wtóru melodii, potem inni przyłączyli swe głosy, niskie, przytłumione głosy krasnoludów przyzwyczajonych z dawnych czasów do śpiewania w swoich głębokich podziemnych siedzibach.

Stwierdzić, że Bilbowi zaparło dech w piersiach, to stanowczo za mało. Odkąd ludzi zmienili język, którego nauczyli się od elfów w dniach, gdy cały świat był jeszcze cudowny i piękny, nie znamy odpowiednich słów, by wyrazić podobne oszołomienie.

Nie ma skrzydeł, a trzepocze,
Nie ma ust, a mamrocze,
Nie ma nóg a pląsa,
Nie ma zębów, a kąsa.

Tłuczmy szklanki, spodki, miski,
Niech gospodarz żyje nasz!
A choć Bilbo płaczu bliski,
Niechaj drzazgi lecą z flasz!
Obrus w strzępy, dzbanek mleka
O podłogę!Trzask i huk!
Kości wkoło porozwlekać,
Butlę wina prask o próg!
Buch czerepy w garnek śmiało
Szkło na drobny tłuczmy piach
-A co jeszcze pozostało,
O podłogę bęc i trach!
Baczność! Bilbo płaczu bliski,
Zaraz usłyszycie jęk-
Więc uwaga tam na miski!-
Trach i prask, i bęc, i brzdęk!

Świat byłby weselszy, gdyby więcej jego mieszkańców tak jak ty ceniło dobre jadło, zabawę i śpiew wyżej niż górę złota. Ale jakikolwiek jest ten świat - smutny czy wesoły - ja muszę go już opuścić. Żegnaj!
