cytaty z książek autora "Evelyn Waugh"
Zaproponowałem mu drinka, na co odparł: „Och, nie, dziękuję”, nieopisanym tonem; w kilku sylabach udało mu się przekazać najpierw zaskoczenie, potem ból, potem naganę i wreszcie wybaczenie.
Z całkowitą szczerością można rzec, iż Masajowie to rasa łobuzów.
Następnie zapytał, czy nie chcemy iść na kolejne przyjęcie, jako że w mieście odbywa się wesele. Owszem, chcieliśmy, tym razem wszakże naszą wyprawę poprzedziły gruntowne przygotowania. Najpierw pan Bergebedżian przypasał bandolierę i kaburę rewolweru; potem wyjął z biurka ciężki pistolet automatyczny, załadował magazynek i wsunął go do kabury; potem sięgnął pod kontuar w barze i wyciągnął cztery drewniane pałki, które rozdał służbie; w końcu kancelista zademonstrował swój rewolwer, a ja zaprezentowałem szpadę w lasce, co pan Bergebedżian powitał z aprobatą (...). Wreszcie dom został zamknięty na cztery spusty za pomocą niezliczonych zasuw i kłódek i byliśmy gotowi do drogi. Eskortowało nas trzech służących z kijami i latarnią sztormową; Harer jest bezpieczniejszy niż kiedyś, wyjaśnił pan Bergebedżian, ale lepiej nie ryzykować.
Tego wieczoru w wagonie restauracyjnym siedziałem naprzeciwko młodej damy, która jechała wyjść za mąż. Mówiła, że dwa lata pracowała w Scotland Yardzie, od czego jej umysł bardzo spospoliciał; jednakże dzięki pracy w banku w Dar es – Salaam zdołała go ponownie wysubtelnić. Cieszyła się, że wychodzi za mąż, ponieważ zdobycie świeżego masła w Dar es – Salaam graniczyło z cudem.
To jedna z osobliwych cech adeńskiego klimatu, że praktycznie niepodobna znieruchomieć i jednocześnie pozostać przytomnym.
Addis Abeba to nowe miasto; w istocie, tak nowe, że żaden jego fragment nie wygląda na naprawdę wykończony.
Ale oczywiście dążenia, aby w polityce- która nie jest nauką ścisłą, lecz z natury stanowi serię prowizorycznych, zdroworozsądkowych, praktycznych sposobów na unikanie kłopotów- wprowadzić jakąkolwiek teologiczną logikę, są całkowicie daremne.
Arabowie są z natury rasą gościnną i szczodrą, to „dżentelmeni” w jedynym sensownym znaczeniu tego słowa – wysoko sobie cenią próżnowanie.
Pan Varma na odmianę jest bardzo wojowniczy; bez przerwy pali cygara; wali pięścią w stół i warczy. Twierdzi, że uprzedzenia rasowe w Kenii osiągnęły taki poziom, że Hindusów się zmusza, by siedzieli w jednej poczekalni z tubylcami. Dostrzegam w tym wywodzie pewną sprzeczność, ale obawiając się awantury, uznaję, że lepiej nic nie mówić.
Ktokolwiek w Addis Abebie miał zły humor – a na tej wysokości nawet najłagodniejsze osoby zaburzają się bezzasadnie – szedł prosto do pana Halla. I w jakimkolwiek języku mówił ten ktoś, pan Hall traktował go ze zrozumieniem i współczuciem; z niemal kobiecą delikatnością uspokajał go i chwalił; z męskim zdecydowaniem sporządzał zamaszystą notatkę; wstawał, kłaniał się i z uśmiechem odprowadzał do drzwi, nie szczędząc eleganckich zapewnień o swej dobrej woli – po czym kompletnie nic w tej sprawie nie robił.
Potem był film hinduski – kostiumowa opowieść na kanwie tradycyjnej baśni. Siedzący obok dobrotliwy Hindus pomagał nam zrozumieć fabułę. „To zły człowiek” – wyjaśniał. Albo: - To słoń”, i tak dalej. Chcąc nam powiedzieć, że bohater zakochał się w bohaterce – rzecz dość oczywista, wnosząc z afektowanych gestów namiętności – oświadczył: „On chce ją zabrać w krzaki”.
Pod zarządem niemieckim sprawiedliwość była często bezwzględna i wymierzana dowolnie przez urzędnika na miejscu, lecz wyrok wykonywano natychmiast w sposób zrozumiały dla ludzkości; sprawiedliwość angielska, bardziej wyrafinowana i ludzka, z prawem do apelacji i odroczenia postępowania, jest częstokroć bardziej niezrozumiała i niezadowalająca dla sposobu myślenia Afrykanów.
Jestem w Nairobi zaledwie od kilku dni, a już zacząłem odkrywać, że chyba zakochałem się w Kenii. Ten kraj ma w sobie coś, co jak dotąd znalazłem jedynie w Irlandii: ciepłe piękno, rozmach i szczodrość.
Sądzę, że powinniśmy zdjąć nakrycia głowy – zauważył profesor. – Jesteśmy na bardzo świętej ziemi.
Zdjąłem hełm korkowy, ufny w boską opiekę, choć narażałem się na udar słoneczny; ale akurat wtedy nasz przewodnik przystanął na ścieżce i ulżył sobie w sposób, który sprawił, że pomyślałem, iż bynajmniej nie darzy tego miejsca fanatyczną czcią.