cytaty z książek autora "Åsa Lind"
Rzeczywistość - (...) - To rozległe i bardzo osobliwe miejsce. W niej dzieje się dokładnie wszystko.
Ludzie - powiedział - to najdziwniejsze zwierzęta na ziemi. Bywają cudowni i wtedy na przykład smażą dżem malinowy albo śpiewają piosenki, albo bawią się w chowanego ze swoimi dziećmi. Ale czasami... czasami są dla siebie straszni.".
Ciemność jest taka, jaką ją sobie wymyślisz- powiedział Piaskowy Wilk (...).
- Kiedy się jej boisz, jest groźna. Ale jeśli masz odwagę polubić ciemność, ona polubi ciebie.
- Zrzędzenie, marudzenie - (...) - To takie puste gadanie. Gadanie, z którego nic nie wynika. A usterka najczęściej dotyczy uszu.
- Uszu? Niemożliwe! - (...) - Przecież nikt nie mówi uszami. W każdym razie nie ja.
- Fakt! Uszami się słucha.
- Przecież miałeś pływać - powiedziała Karusia.
- Miałem. Ale czekam - odparł Piaskowy Wilk.
- A na co? - spytała Karusia.
Piaskowy Wilk ospale zmrużył oczy.
- Na właściwy moment - odpowiedział. - Na tę krótką, króciuteńką chwilę, w której wszystko zawsze się dzieje, na ułamek sekundy między tym co było, a tym co dopiero ma być.
Przyjaciół mamy tak długo, jak długo ich pamiętamy.
Ludzie - (...) - to najdziwniejsze zwierzęta na ziemi. Bywają cudowni i wtedy na przykład smażą dżem malinowy albo śpiewają piosenki, albo bawią się w chowanego ze swoimi dziećmi. Ale czasami... czasami są dla siebie straszni.
Miłość potrafi zmienić naprawdę wszystko, jest w tym mistrzynią świata. Wystarczy ociupinka miłości, a wszystko staje się jakieś zupełnie inne.
- (...) Pomyślałam tylko, że nie powinno się mówić teraz, jeśli się ma na myśli coś innego (...).
- Zgadza się. - (...) - Zawsze trzeba mówić to, co naprawdę ma się na myśli.
Nigdy nie wiadomo, czy coś innego byłoby lepsze. Więc czemu nie cieszyć się z tego, co jest?
- A co ze mną? Kim byłam, zanim stałam się tym, kim jestem?
- Sama to dobrze wiesz! - (...) - Przecież to twoja historia!
- Ale co ty robisz? - Moim zdaniem nic.
- Tak właśnie. Nic. Praca nazywa się nic i jest najtrudniejszą pracą na świecie.
-Wszystko jest kosmosem!- powiedział Piaskowy Wilk.- Wszystko co istnieje! To tu i teraz, i tam, i wtedy. To światło i ciemność, galaktyki i gwiazdy, planety, komety, klarnety i niedźwiedzie i śledzie, i małe zakurzone czerwone landrynki, które można znaleźć na samym dnie kieszeni.
Piaskowy Wilk głęboko się zastanowił. Widział już wszystkie możliwe ciemności. Ciemność nocy i ciemność lasu ukrytą pod najgłębszymi gałęziami. Spotkał już ciemność w najgłębszych morskich głębinach i w najstraszniejszych jaskiniach górskich. Widział nawet bezkresną ciemność panującą przed narodzeniem gwiazd, a to była naprawdę czarna ciemność. Ale duchów i potworów Piaskowy Wilk nigdy w tych ciemnościach nie spotkał.
W ciemności nic nie widać - (...) - Wszystko, co zazwyczaj po prostu jest, w ciemności jakby znika i wtedy zaczyna się wymyślać.
To niemożliwe! - (...) - Czasu nie da się cofnąć. Nie da się wrzucić wstecznego biegu, To, co się raz zrobiło, jest zrobione na wieki.
- Tak to już jest z niebezpieczeństwami - (...) - Na początku prawie zawsze wydają się potulne i sympatyczne.
A na plaży Piaskowy Wilk wywijał koziołki zakręcone jak pętelki i wył. Nie tak znowu bardzo głośno i nie żeby go coś bolało, ale po prostu dlatego, że wcale mu się nie chciało. Nie chciało mu się uspokoić.
Piaskowy Wilk zgodził się z Karusią. Ciemność to rzeczywiście doskonałe miejsce na wymyślanie i fantazjowanie.
- No ale nie trzeba od razu wymyślać potworności - powiedział. - Można przecież odwrotnie - wymyślać wspaniałości i różne tajemniczości.