cytaty z książki "Księga śmiechu i zapomnienia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Każdy mężczyzna ma dwa życiorysy erotyczne. Zwykle mówi się o tym pierwszym: rejestrze miłości i spotkań. Być może ciekawsza jest ta druga biografia: pasmo kobiet, których pragnęli, lecz im umykały, dręcząca historia niezrealizowanych możliwości.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatr, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
Każdy związek miłosny opiera się na niepisanych zasadach, które kochankowie nieopatrznie ustanawiają w czasie pierwszych tygodni miłości. Działają jeszcze jakby we śnie, lecz jednocześnie - nie zdając sobie z tego sprawy - jak nieubłagani adwokaci spisują szczegółowe warunki umowy. O kochankowie, bądźcie ostrożni w czasie tych pierwszych niebezpiecznych dni! Jeśli będziecie podawać temu drugiemu śniadanie do łóżka, trzeba to będzie robić zawsze, jeśli nie chcecie później zostać posądzeni o brak miłości i zdradę!
Przyszłość to tylko obojętna pustka, która nikogo nie obchodzi, podczas gdy przeszłość pełna jest życia - jej oblicze drażni nas, podnieca, obraża, chcemy więc zniszczyć ją albo przemalować. Ludzie chcą być panami przyszłości tylko po to, żeby móc zmieniać przeszłość.
W ciągu ostatnich dwustu lat kos opuścił lasy i stał się ptakiem miejskim. Najpierw w Wielkiej Brytanii, już pod koniec osiemnastego wieku, kilkadziesiąt lat później w Paryżu i Zagłębiu Ruhry. W okresie dziewiętnastego wieku zdobywał jedno po drugim europejskie miasta. W Wiedniu i Pradze osiedlił się około 1900 roku, a potem posuwał się dalej na wschód, do Budapesztu, Belgradu, Istambułu.
Z punktu widzenia kuli ziemskiej ta inwazja kosa na świat człowieka jest bezsprzecznie ważniejsza niż inwazja Hiszpanów w Ameryce Południowej czy ponowne zasiedlenie Palestyny przez Żydów. Zmiana stosunków pomiędzy poszczególnymi rodzajami stworzeń (rybami, ptakami, ludźmi, roślinami) jest zmianą wyższego rzędu niż zmiana pomiędzy grupami tegoż rodzaju. Kuli ziemskiej może być zupełnie obojętne, czy Czechy zamieszkują Słowianie, czy Celtowie, a nad Besarabią panują Rumuni czy Rosjanie. Jeśli jednak kos zdradza pierwotne środowisko, aby odejść za człowiekiem do jego sztucznego, nienaturalnego świata, to znaczy, że coś się zmieniło w prawach planety.
Mimo to nikt nie odważy się interpretować ostatnich dwóch wieków jako historii inwazji kosa na ludzkie miasta.”
Litost jest to bolesny stan spowodowany przez nagłe odkrycie własnej nędzy.
Piękno jest iskrą, która zapala się, gdy mimo odległości lat zetkną się nagle z sobą dwa różne pokolenia. Jest burzeniem chronologii i buntem wobec czasu.
Albowiem całe życie człowieka wśród innych ludzi jest nieustanną walką o uszy słuchaczy.
Zauważ, że nawet stare i chore ciała są piękne, gdy tylko pozbawione zostają stroju. Są piękne jak natura. Stare drzewo przecież wcale nie jest mniej wspaniałe od nowego, a chory lew nadal pozostaje królem zwierząt. Ludzka szpetota jest szpetotą ubrań.
Kobiety nie szukają pięknych mężczyzn. Kobiety szukają mężczyzn, którzy mieli piękne kobiety. Mieć szkaradną kochankę - to zatem fatalny błąd.
(...)każdy człowiek bez wyjątku nosi w sobie pisarstwo jako własną możliwość, ludzkość więc pełnym prawem mogłaby wybiec na ulicę i krzyczeć: "Wszyscy jesteśmy pisarzami!".
Każdy bowiem cierpi z tego powodu, że niesłyszany i niezauważony zniknie w obojętnym wszechświecie i dlatego zawczasu pragnie przemienić się we wszechświat słów.
Kiedy pewnego dnia (a stanie się to wkrótce) w każdym człowieku obudzi się pisarz, nastąpi czas ogólnej głuchoty i niezrozumienia.
Przez całe życie szuka kręgu ludzi, z którymi mogłaby się trzymać za ręce i tańczyć; najpierw szukała go w Kościele metodystów (ojciec był mistykiem), potem w partii komunistycznej, potem w partii trockistowskiej, potem w odszczepieńczej partii trockistycznej, potem walce przeciw przerywaniu ciąży (dziecko ma prawo do życia!), potem w walce o przerywanie ciąży ( kobieta ma prawo do swego ciała); szukała tego kręgu u marksistów, u psychoanalityków, u strukturalistów; szukała u Lenina i w buddyzmie zen, u Mao Zedonga i wśród adeptów jogi, w szkole nowej powieści i w teatrze Brechta, w teatrze paniki, a wreszcie pragnęła połączyć się w jedną całość chociażby ze swoimi uczniami, to znaczy, że zmuszała ich, by myśleli i mówili to samo, co myśli i mówi ona, by stanowili jedno ciało i jedną duszę, jedno koło i jeden taniec.
(Str 92).
Gdy pytał, czemu jest taka milczącą, dowiedział się, że nie była zadowolona z ich stosunku. Powiedziała, że kochał ją jak inteligent.
(Str 10).
On nigdy nikogo nie zrozumie, bo zrozumieć znaczy utożsamić się.
Człowiek, mimo że sam jest śmiertelny, nie potrafi sobie wyobrazić ani końca przestrzeni, ani końca czasu, ani końca historii, ani końca narodu; żyje stale w domniemanej nieskończoności.
(Str 249).
Każdy mężczyzna ma dwa życiorysy erotyczne. Zwykle mówi się o tym pierwszym: rejestrze miłości i spotkań. Być może ciekawsza jest ta druga biografia: pasmo kobiet, których pragnęli, lecz im umykały, dręczącą historia niezrealizowanych możliwości.
Właśnie takie detale: źle dobrany strój, drobna wada uzębienia, czarująca przeciętność duszy, czynią kobietę prawdziwą i żywą. Kobiety z plakatów czy z rewii mody, do których wszystkie starają się dziś upodobnić, nie są pociągające, ponieważ są nierzeczywiste, ponieważ są tylko sumą abstrakcyjnych reguł. Zrodziła je maszyna cybernetyczna, a nie ludzkie ciała!
Wszystkich nas zniewalają skostniałe poglądy na to, co jest ważne, a co bez znaczenia, ze strachem wpijamy wzrok w to ważne, podczas gdy nieistotne w ukryciu, za naszymi plecami, prowadzi swoją partyzantkę, która ostatecznie w niezauważalny sposób zmieni świat i nieprzyjemnie nas zaskoczy.
Najlepszy z możliwych postępowych poglądów to taki, który zawiera w sobie na tyle silną dawkę prowokacyjności, by jego posiadacz mógł być dumny ze swojej odmienności, lecz jednocześnie przyciąga tylu zwolenników, by ryzyko osamotnionej wyjątkowości zostało natychmiast zażegnane przez ogłuszający aplauz zwycięskich tłumów.
Miłość jest przywilejem, a wszystkie przywileje są nie zasłużone i trzeba za nie płacić.
Znasz anegdotę o angielskim lordzie? Passer walnął pięścią w stół i stwierdził, że tej anegdoty nie zna. Lord angielski mówi do swojej żony po nocy poślubnej: Lady, mam nadzieję, że zaszła pani w ciążę. Nie chciałbym bowiem ponawiać tych śmiesznych ruchów. Passer uśmiechnął się, ale nie uderzył pięścią w stół. Anegdota ta nie była z tego rodzaju historii, które wywołują jego entuzjazm.
Dzieci nie są przyszłością dlatego, że kiedyś będą dorosłe, lecz dlatego, że ludzkość coraz bardziej zbliżała się do stanu dziecięcości, że dziecięcość jest obrazem przyszłości.
(Str 259).
Jednym z typowych leków przeciw własnej nędzy jest miłość. Albowiem ten, kto jest kochany w sposób absolutny, nie może być nędznym.
Seks uwolniony z diabelskiego związku z miłością stał się anielską naturalną radością.
Człowiek, mimo że sam jest śmiertelny, nie potrafi sobie wyobrazić ani końca przestrzeni, ani końca czasu, ani końca historii, ani końca narodu; żyje stale w domniemanej nieskończoności. Ludzie zafascynowani ideą postępu nie przypuszczają, że każda droga naprzód jest jednocześnie drogą ku końcowi i że w radosnych hasłach ,,dalej" i ,,naprzód" słychać w sposób zmysłowy głos śmierci, która wabi nas, abyśmy się pośpieszyli.
Stereotypowa harmonia, wytarta melodia i rytm, tym wyraźniejszy, im bardziej monotonny, oto co zostało z muzyki, oto jej wieczność.
Seks nie jest miłością; stanowi tylko teren, który miłość opanowuje.
Spojrzenie mężczyzn było już często opisywane. Ponoć chłodno spoczywa na kobiecie, jakby ją mierzyło, ważyło, szacowało, wybierało, inaczej mówiąc, jakby zmieniało ją w rzecz. Mniej znane jest, że kobieta nie jest wobec tego spojrzenia tak całkowicie bezbronna. Skoro jest zamieniana w rzecz, to obserwuje mężczyznę wzrokiem rzeczy. To tak, jakby młotek nagle został obdarzony oczami i zaczął bacznie wpatrywać się w murarza, który wbija nim gwóźdź w ścianę. Murarz zauważa złośliwe spojrzenie młotka, traci pewność siebie i uderza się w palec.
Kiedy kobieta mówi nie, myśli tak. Ten męski bon mot zawsze wprawiał mnie we wściekłość. To zdanie jest tak głupie jak historia ludzkości.