Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Było bardzo wiele miejsc na prerii, gdzie człowiek mógł skonać z braku wody, ale szklaneczkę whisky mógł kupić prawie wszędzie.

Kobieta jest naczyniem i od mężczyzny zależy, czy zrobi z tego naczynia złoty puchar, czy kubeł na pomyje.

Ogromna większość ludzi odnosi się do prawdy z nienawiścią.

My, Ludzie, wierzymy, że wszystko żyje, nie tylko ludzie i zwierzęta, lecz także woda, ziemia, kamienie, także umarli i ich części. (...)
Biali ludzie wierzą, że wszystko jest martwe: kamienie, ziemia, zwierzęta i ludzie, nawet oni sami. I jeżeli mimo to rzeczy usiłują żyć, biali ludzie je zabijają. Taka (...) jest różnica między bladymi twarzami a Ludźmi.

[Wódz Czejenów - Skóra Ze Starego Szałasu].

Według kodeksu Indian, jeżeli się spotyka obcego, to albo się z nim je, albo się z nim walczy, ale częściej się je, bo walka jest zbyt ważna, żeby się w nią wdawać z kimś, koga się właściwie nie zna.

Różnica między mężczyznami a kobietami jest dla Czejenów bardzo ważna - ważniejsza w gruncie rzeczy niż różnica
między zmarłymi a żywymi - byli więc zadowoleni, że sprawa mojej siostry się wyjaśniła.

Prawdę czasem odkrywa się daleko od miejsca, do którego ona się stosuje.

Gniew człowieka może zmienić kierunek, w momencie, gdy przypomni mu się jego własna strata.

Każdy z nas, choćby nie wiem jak skromny, znajduje się niespodziewanie w sytuacjach, w których ma do wyboru zachować się jak bohater lub jak nikczemnik.

Rodziny się nie wybiera, ale przyjaciół tak.

Można znać kobietę od dwudziestu lat i roić sobie jak kretyn, że to ty masz nad nią przewagę, aż tu nagle okazuje się, że sytuacja jest dokładnie odwrotna...

(...) nie możesz nic na to poradzić, więc musisz po prostu się z tym pogodzić.

(...) nie można kierować się tylko współczuciem. Jest jeszcze prawda, która bywa nieprzyjemna, może nawet niesprawiedliwa, paskudna, zła, ale prawda pozostaje prawdą.

Nie ma stałych zwycięstw i stałych porażek, kiedy wszystko porusza się, tak jak powinno, po kręgu. Bo czy życie nie jest czymś jednym. I chociaż umrę, czy nie będę żył dalej we wszystkim, co istnieje? Bizon zjada trawę, ja zjadam jego, a kiedy umrę ziemia zjada mnie i wypuszcza nową trawę. W ten sposób nic nigdy nie ginie i każda rzecz jest wszystkim na zawsze, chociaż wszystkie rzeczy są w ruchu.

Bo powiadam ci, ze ja kochałem. Nienawidziłem jej, ae kochałem ja za to, że musiałem jej nienawidzić. Chodziłem na dziwki dlatego, ze ja kochałem. Kocham ją nadal, bo jeśli masz jakieś pojęcie o tym uczuciu, to wiesz, jak bardzo wiąże się ono z beznadziejnością i dzięki temu jest bodaj jedynym zjawiskiem w całej cywilizacji, które nie podlega niszczącemu działaniu czasu.

Indianie sami przyznają, że nie potrafią pić, i, już w tamtych wczesnych latach niektórzy wodzowie usiłowali trzymać swoją młodzież z dala od alkoholu, ale przywódcy czerwonoskórych mają wyłącznie moralny autorytet, który często bywa ignorowany.

Prędzej czy później Indianin musi kichnąć, kiedy znajduje się w pobliżu białej kobiety.

- Wszystko jedno, co zrobimy, biali i tak nas oszukają. Jak posadzimy kartofle, to nam je ukradną. Jak będziemy polować na bizony, to nam przepłoszą zwierzynę. Jak będziemy się bić, oni nie będą prowadzić wojny jak należy.

- Nie miałeś żadnego wpływu na to, co się stało, Jack. Kiedy nadarzyła się okazja, zrobiłeś to, co mogłeś: uratowałeś mi życie.