cytaty z książek autora "Patryk Szulc"
Gdy wysiadłem z auta, na chodnik w tłumie ludzi wypadła mi broń. Z tłumikiem, więc nie mieściła mi się w kieszeni. Wiesz, jak ten tłum zareagował? Wszyscy zniknęli.
~ Dariusz, świadek koronny.
A ten drugi błagał, prosił, więc go delikatnie torturowali. I jeszcze większym nieszczęściem było to, że gdy zabawa trwała w najlepsze, to jeden, który stał nad nim z wycelowaną bronią, nagle pociągnął za spust i je*nął mu w łeb.
~ Dariusz, świadek koronny.
Mierzyłem do gościa z broni, a któryś z pozostałych miał go uderzyć lewarkiem w rękę, żeby od razu puścił walizkę z pieniędzmi.
~ Dariusz, świadek koronny.
Nawet idiota, który ma sprawną tylko jedną półkulę, domyśliłby się, że muszą w tym maczać palce jakieś służby.
~ Dariusz, świadek koronny.
Zdarzało mi się katować wielokrotnie i to tak, że na koniec tonęliśmy we krwi.
~ Dariusz, świadek koronny.
Carrington nikogo nie bił, nie zastraszał, nikomu rodziny nie najeżdżał. On po prostu w taki czy inny sposób organizował jego śmierć.
~ Dariusz, świadek koronny.
W tamtych czasach nikt nie mówił o żadnych rezydentach, przedstawicielach czy innych takich.
~ Dariusz, świadek koronny.
Zabijali, bo chcieli - nic więcej. Im dalej to szło, tym mordowanie stawało się łatwiejsze.
~ Dariusz, świadek koronny.
Zabili, bo chcieli - nic więcej. Im dalej to szło, tym mordowanie stawało się łatwiejsze.
~ Dariusz, świadek koronny.