cytaty z książek autora "Lisa Aisato"
Miło jest okazywać sobie życzliwość na co dzień i miło, że ludzie to doceniają.
Moim marzeniem jest spotykać tylko takich ludzi, którzy uważają, że miło jest mnie spotkać.
Mam wymagającą osobowość.
Delikatnie mówiąc. Jestem hałaśliwy, kiedy pragniesz ciszy, i milczący, kiedy chcesz porozmawiać. Jeśli oczekujesz ode mnie odpowiedzi, jest krótka i niewyraźna, a kiedy chcesz spokoju, jestem krzykliwy, głośny i wkurzony. Jestem nieprzewidywalny, gburowaty i zmęczony.
Mam tłuste włosy, sflaczały uścisk dłoni, przewracam oczami, kłapię paszczą i jestem cały przepełniony pogardą, złością, frustracją i pytaniami. Dziś wieczorem ubiorę się jak osoba przystępująca do bierzmowania i serdecznie was powitam. Powitam - mając nadzieję, że szybko sobie pójdziecie. Jestem trochę zajęty.
Właśnie rodzę się jako nastolatek.
Moje przyjaciółki są słodkimi truskawkami w kobiałce. Ja jestem kapustą we wrzątku i nawet gotowanie nie sprawia, że znika gorycz.
Ale to wszystko zawsze nam towarzyszy i składa się na całe nasze życie. Mam nadzieję, że było ono pełne miłości.
Mam chorobliwie duże stopy. Nie tylko długie, lecz także szerokie i kląskające, docierają na miejsce na długo przed resztą ciała. (str. 194).
Mam tróję z matmy. Szóstkę za to, że pocieszałam Jenny, która dostała czwórkę. (str. 160).
Najbardziej lubię, kiedy chłopak, w którym jestem zakochana, ma na sobie garnitur i skubie rękawy. Jakby coś było na niego za duże, a on by malał i pasował do mnie.
Ludzie powinni się przytulać zwyczajnie. Żadnych długich, lepkich, wymownych uścisków, których znaczenia się domyślam. Uściśnij mnie. Dotąd, nie dalej. Szybko. Zwyczajnie.
Pewne czterdziestoletnie panie powiedziały mi kiedyś, że dopiero teraz zaczynają się lubić. Ja taka głupia nie jestem. Już postanowiłam. Zaczynam od zaraz.
Czas, który mija nie może za nas decydować które wspomnienie wyrzucić, a które zostawić.
Wiemy, że czasem dźwigasz to wszystko sama. Wiemy, że na swoich ramionach dźwigasz wiosnę, lato, zimę i jesień. Wiemy, kim jesteś. Widzimy cię. Wszyscy niesiemy. Możemy ponieść trochę razem.