cytaty z książki "Wołanie miłości"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dla żadnego z nich nie istniała, nie mogła istnieć miłość. Miłość czekała poza ich murami, odmówiono jej wejścia, obawiano jej się i nie witano serdecznie
- Czemu się nie bałeś?
- Kiedy ktoś przeżył najgorsze, nie ma się już czego bać.
-Czy to nie dziwne, jak los nas ze sobą zetknął?
-Nie przypisuj losowi zbyt wielkich zasług, skarbie. Pragnąłem Cię od pierwszej chwili, gdy Cię zobaczyłem. A niektórzy mężczyźni zawsze znajdą sposób, by dostać to, na czym im zależy, nawet jeśli los nie chce im podać pomocnej dłoni.
Człowiek może być otoczony przez ludzi i nadal czuć się samotnie. Mam wrażenie, że nikt mnie nie potrzebuje. Do nikogo nie należę.
Tylko tchórz odwraca się plecami do kogoś, kto próbuje przeprosić. Wybaczenie wymaga ikry.
Po raz pierwszy zrozumiała, że nawet w połowie nie potrzebuje innych ludzi tak bardzo, jak jej się wydawało.
- Dzień dobry! - powitała go Lucy.
- W tej kwestii wszyscy mamy własne zdanie, pani Rayne.
Wychowano mnie na dżentelmena. Niestety wypadki ostatnich kilku lat zmusiły mnie do dokonania wyboru: albo zostanę dżentelmenem, albo zachowam życie. Wojna to najlepszy sposób na pozbycie się dżentelmenów.
Człowiek nie będzie w stanie zapanować nad swym losem, jeśli nie nauczy się szczerości wobec samego siebie.
Czasami ludzie nie muszą robić nic, byśmy ich pokochali... po prostu kochasz i nic nie możesz na to poradzić.
Moi koledzy nie potrafili pojąć tego, że nad polem bitwy nie widziałem aniołów, ani powiewających złotych chorągwi, tylko ból, rany i upokorzenia. Nawet kiedy wygrywaliśmy bitwę, nie umiałem dostrzec triumfu w całej tej niedoli... Choć z drugiej strony, może brakuje mi wyobraźni.
Wydawcom nie podobały się moje relacje z bitew, mówili, że zwracam uwagę na błędy, że ton relacji jest zbyt ponury, że nie widzę jasnych stron. Szkopuł w tym, że w środku bitwy jakoś nie umiałem znaleźć powodów do optymizmu, zwłaszcza, że byłem po stronie przegrywającej.
- Po zakończeniu wojny napisałeś książkę, to znaczy napisał ją ktoś, kto używał pseudonimu Rebeliant.
- To ja.
- Wszyscy ją czytali... cóż, ja jeszcze nie, ale na pewno to zrobię.
- Bardzo cię proszę. W ostatnim czasie moje honoraria zmalały.