cytaty z książek autora "Marcin Kostrzyński"
Nie możemy dewastować planety dla czysto wirtualnych zapisów cyferek na naszych bankowych kontach. Otrzymaliśmy idealną planetę z bajecznymi zasobami. Ludzie często nie szanują tego, co łatwo im przyszło. Zaczniemy szanować Ziemię dopiero wtedy, gdy przyjdzie nam włożyć wiele wysiłku w jej ratowanie, także ratowanie siebie samych.
Istotę cywilizowana definiuje stosunek do słabszych, a nie zdolność budowania rakiet czy nuklearnych bomb".
Proszę, nie zabierajcie nigdy małych sarenek. Ich mama wróci po nie z całą pewnością. Zapewne odbiegła, zanim ją zobaczyliście.
Jeśli ludzkość przetrwa, obecna epoka będzie oceniana jako wiek dzieci bawiących się zapałkami. Wiek głupoty, niszczenia wspaniałego realnego świata w imię wirtualnego bogactwa. Świata, który nie został przez nas stworzony, a do którego rościmy sobie wyłączne prawo.
Nasi przodkowie byli mieszkańcami puszcz, czcili stare dęby, prastara puszcza była ich domem, z przerażeniem patrzę, jak las ginie i jest zastępowany nasadzeniami przemysłowymi, nie ma już starych drzewostanów i nie da się tego odwrócić.
Cała nadzieja na zmianę myślenia i stosunku do natury w przyszłych pokoleniach Polaków".
Przyroda nie należy do mnie, nie jest niczyją własnością. Nie my ją stworzyliśmy, choć my ją niszczymy.
Istotę cywilizowaną definiuje stosunek do słabszych, a nie zdolność budowania rakiet czy nuklearnych bomb.
Jeśli istnieje stworzenie na tej planecie idealnie dobre, bez cienia zła w sobie, to jest nim sarna. Anioły mogłyby się od niej uczyć.
Środowisko naukowe i procedury badawcze wymagają bardzo konkretnych interpretacji. Nie można wychylić się poza dogmat. A dogmatem w nauce jest niższość zwierząt i odmawianie im cech przypisywanych tylko ludziom. Po części wynika to z tradycji, z wiary katolickiej wpajającej wyższość człowieka i jego duszy nad wszystkimi innymi istotami, którym duszy poskąpiono.
Udowodniono mu osiem zabójstw. Był nietypowym płatnym zabójcą, pieniądze za zlecenia były dodatkiem. On zabijał dla przyjemności zabijania. Był otwarty i opowiadał wszystko z najdrobniejszymi szczegółami. Na pytanie: dlaczego tak bardzo lubi zabijać ludzi, zaczął opisywać doznania do złudzenia podobne do moich w czasie polowania. Mało nie zemdlałem: albo to on był kimś w rodzaju myśliwego, albo to ja byłem rodzajem zabójcy.
A gdy umysły ludzi zawładnie smartfonowy wirtualny świat, gdy na dobre rzeczywistość wykreują piszące w internecie boty, kiedy ludzie zatracą zdolność okazywania uczuć i ich interpretowania, psy będą jak kapsuły dobrych emocji. Ludzkość będzie mogła czerpać wzorce miłości, radości z życia, przywiązania i lojalności.