cytaty z książek autora "Camille O'Naill"
Ponoć w życiu człowieka nic nie dzieje się bez przyczyny. Jednak trudno nam o tym pamiętać, kiedy ponosimy stratę. Zastanawiamy się wtedy, dlaczego teraz, dlaczego akurat nas to spotkało, a nie kogoś innego. Nie myślimy o tym, że na świecie dzieje się masa rzeczy i w każdej minucie ktoś traci jednego ze swoich bliskich. Tak było w moim przypadku, a przynajmniej tak to pamiętałam. Większość wspomnień z dzieciństwa stało się mglistymi urywkami, które powoli zaczynały zanikać w zakamarkach mojego umysłu, lecz ten jeden dzień był wyjątkiem.
Przez chwilę obserwowałam, jak z rany na czole spływa strużka krwi, znacząc brunatną ścieżką bladą skórę denatki. Z nieruchomego ciała przeniosłam wzrok na stolik kawowy, na którym leżały porozrzucane zdjęcia. Na jednym z nich widniał tatuaż. Czarne linie na bladej skórze układające się w koronę.
Nie możesz się bać ciemności.
Ciemność to twój sprzymierzeniec, nie wróg.
Nie możesz bać się pistoletu…
Pistolet to twoje życie.
Ogier potrząsnął głową, przez co kropelki krwi ochlapały najbliżej stojących widzów, i stanął pewnie na nogach. Zachęciła go ruchem głowy, z zadowoleniem dostrzegając, że powoli traci nad sobą panowanie. Jakie to było typowe. Najpierw ignorowanie słabszego przeciwnika, później zdziwienie i złość. Nie umieli panować nad emocjami, dlatego przegrywali.
Tradycje. Coś, co dla ludzi żyjących w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne, nawet jeśli się tego wypierają, a im bardziej to robią, tym dobitniej świadczy, jak nie mogą się bez tego obyć. Wielu nie wyobraża sobie życia bez podążania za tradycjami, jakie nasi przodkowie wyżłobili w historii świata. I tak w wielu współczesnych domach co roku są obchodzone święta Wielkiejnocy, Bożego Narodzenia, sylwester czy jeszcze inne wydarzenia.
Niektóre tradycje trwały, trwają i trwać będą do końca świata.
Inne spłonęły i odrodziły się na nowo.
Strach jest naszą częścią, tak jak miłość, radość czy płacz. To właśnie one określają naszą ludzkość. To, że się przestraszyłaś lub że czegokolwiek się boisz, nie oznacza, że masz powód do wstydu. Nie oznacza to też tego, że jesteś słaba.
Z każdym uderzeniem serca po moim ciele rozchodzi się ból, którego prawdopodobnie większość z żyjących osób nie potrafi sobie nawet wyobrazić. Każdy oddech to cierpienie, gorsze od tego, którym duchowni straszą niewiernych. A z każdą kolejną myślą zastanawiam się, dlaczego okrutny los pozwolił mi żyć bez nich, pozostawiając mnie kompletnie samą, na pastwę tego okrutnego świata, zmieniając w tę osobę, którą jestem.
Nadal nie wierząc w to, czego była świadkiem, podeszła na środek sali, wpatrując się w pustą skrzynię, stojącą na kamiennym postumencie. Drżącą ręką dotknęła bordowego aksamitu, na którym powinna była spoczywać Tajemnica Bursztynowego Szlaku, a zamiast niej siedział tam mały plamisty płaz, który nawet nie próbował uciec, i bezczelnie wpatrywał się w nią swoimi czarnymi, niczym małe guziczki oczkami.
Wy nie macie już czasu, starcze. Jesteście w stanie jedynie dostrzec salamandrę po pożarze, nie widzicie śmierci kroczącej wśród was – jej pełne usta ułożyły się w przerażający uśmiech – lecz niedługo w ciemności usłyszycie kroki i nie będzie dla was przyszłości.