cytaty z książki "Cress"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Her heart twisted. "Captain?"
He [Thorne] perked up. "Yeah?"
(...)"Do you think it was destiny that brought us together?"
He squinted and, after a thoughtful moment, shook his head."No. I'm pretty sure it was Cinder (...)".
This Scarlet... you're in love with her, aren't you?"
"She's my alpha," he murmured (...).
Cress leaned forward, propping her elbows on her knees. "Like a star?"
"What star?"
(...)"Oh. Um. In a constellation, the brightest star is called the alpha. I thought maybe you meant that she's...like...your brightest star"
(...) "Yes," he said, his gaze climbing up to the full moon that had emerged over the city. "Exactly like that.".
- Jasne. Dziewczyna, która ma pięć stóp wzrostu i siedzi zakneblowana w łazience zawsze jest winna.
It's all right," said Wolf. "You loved her. I would feel the same if someone wanted to erase Scarlet's identity and gave it to Levana's army." (...)
"Aaaaw," squealed Iko. "Did Wolf just say that he loves Scarlet? That's so cute!"
Scarlet cringed. "He did not-that wasn't-" She balled her fists against her sides. "Can we get back to these soldiers that are being rounded up, please?"
"Is she blushing? She sounds like she's blushing."
"She's blushing," Thorne confirmed, shuffling the cards. "Actually, Wolf is also looking a little flustered-"
"Focus, please," said Cinder, and Scarlet could have kissed her.
- Naprawdę myślisz, że tobą wcześniej manipulowałam? Wtedy, jak się poznaliśmy? Przez cały ten czas, jaki ze sobą spędziliśmy przed balem...
(...)
- Nie wiem. Nigdy nie chciałem w to wierzyć, ale musiałem mieć wątpliwości. A kiedy upadłaś i zobaczyłem twój czar... Cinder, czy ty masz pojęcie, jak piękny jest twój czar?
Cinder skuliła się, wiedząc, że to nie był komplement. Widok sprawiający ból, tak to wtedy ujął.
Może nie ma żadnego przeznaczenia. Może po prostu chodzi o okazje i o to, jak z nich korzystamy.
Może nie ma żadnego przeznaczenia. Może po prostu chodzi o okazje i o to, jak z nich korzystamy. Zaczynam myśleć, że wielkie, epickie romanse się nie zdarzają. Trzeba zadbać o nie samemu.
- Nie wygracie tego.
- Nie mówię, że tak - stwierdziła Cinder. - Ale narobimy mnóstwo szkód, próbując.
- Jest moją alfą - wymamrotał z przejmującym smutkiem.
Alfą.
Cress nachyliła się w jego stronę, opierając łokcie na kolanach.
- Jak gwiazda?
- Jaka gwiazda?
Zesztywniała, czując zawstydzenie, i z powrotem się odsunęła.
- Och! Yyy... Alfa to określenie najjaśniejszej gwiazdy w konstelacji. Myślałam, że może chodzi ci o to, że jest... jakby... twoją najjaśniejszą gwiazdą. - Odwróciła wzrok i splotła dłonie na podołku, świadoma, że właśnie mocno się rumieni, bo ten człowiek-bestia zaraz uświadomi sobie, jaka z niej beznadziejna romantyczka.
Ale Wilk nie uśmiechnął się sarkastycznie ani nie zaśmiał, tylko westchnął.
- Tak - powiedział, wznosząc spojrzenie ku księżycowi w pełni, który powoli wyłaniał się nad miastem. - Dokładnie tak.
-Nie wygracie tego.
-Nie mówię, że tak - stwierdziła Cinder. - Ale narobimy mnóstwo szkód, próbując.