cytaty z książek autora "Nicholas Yapp"
Francuzów przyciąga wszystko, co tryska energią, jest pełne życia, poruszające. Pod elegancją i szykownym wyglądem skrywają impulsy atawistyczne i pierwotne.
Ponieważ Francuzi są obdarzeni bardzo wysokim poczuciem własnej wartości, nie bardzo przejmują się tym, co sądzą o nich inni.
Angielskie dzieci wyglądają jak diablęta i zachowują się jak diablęta. Francuskie dzieci wyglądają jak aniołki i zachowują się jak diablęta.
W Stanach Zjednoczonych wierzy się, że każdy może zrobić wszystko, jeśli naprawdę tego chce. W Wielkiej Brytanii wierzy się, że każdy może zrobić wszystko, jeśli dowiedzie, że da radę. We Francji wierzy się, że każdy może zrobić wszystko, do czego ma kwalifikacje, i trzeba mu na to bez sprzeciwu pozwolić, jeśli wykaże, że przeszedł odpowiednie szczeble i dopełnił odpowiednich formalności.
Francuzi mają odwagę eksperymentować, ponosić klęskę, ponownie eksperymentować, i po raz kolejny, i kolejny. To naród, którego nie obciąża własna przeszłość - on upaja się swoją zdolnością wykorzystania teraźniejszości jako odskoczni do przyszłości.
Francuzi wynaleźli dyplomację jako broń w rękach państwa. Uświadomili sobie, i to przynajmniej sto lat wcześniej od innych narodów, że taniej jest zwodzić i oszukiwać inne kraje, niż prowadzić z nimi wojnę.
Kupując nowy samochód, Francuzi kupują go na całe życie, co oznacza około trzech lat w przypadku samochodu i trochę mniej w przypadku wielu - niestety zbyt wielu - kierowców.
Francuzi znajdują w jedzeniu osłodę, dumę i pociechę, a także radosną podnietę i stymulację.
Francuzi zawsze przyznawali sobie prawo do ignorowania przepisów, z którymi się nie zgadzają.
Francja może i nie jest pierwszoplanową światową potęgą, ale francuscy politycy zachowują się tak,, jakby nadal nią była.
Dla Francuza istniej ogromna różnica pomiędzy przepisami i formami towarzyskimi. Pierwsze należy ignorować, drugich - ściśle przestrzegać.
Przepisy o ruchu drogowym jawią się Francuzom jako ciekawe sugestie, które można by wziąć pod uwagę, gdyby się nie miało na głowie czegoś ważniejszego.
Francuzi nie potrafią zrozumieć innych narodów, które mają problem z tym, że ich politycy są zaangażowani w związki o charakterze erotycznym. We Francji wręcz się tego oczekuje. Kiedy wychodzi na jaw, że jakiś francuski polityk ma kochankę, może liczyć na większą liczbę głosów.
Do francuskiej policji każdej formacji - gendarmes, CRS (od tłumienia zamieszek), policji narodowej - przylgnęła niekwestionowana i szeroko rozpowszechniona opinia twardej, zadufanej w sobie i głęboko skorumpowanej. Francuzi nie są więc zszokowani, gdy okazuje się to prawdą.
Niezadowolenie Francuzów budzi zakup każdego rowu, kupy gnoju czy spłachetka z pokrzywami, jeśli tego zakupu dokonują imigranci.
Francuzi decydują o wszystkich ważnych kwestiach, kierując się własnym interesem, co jest cechą mentalności chłopskiej.
Kulturę innych narodów Francuzi uznają jedynie za dodatek do swojej.
Francuzi uważają się za jedynych naprawdę cywilizowanych ludzi na świecie. Dawno już odkryli prawdy absolutne, pewniki życiowe i dlatego czują, iż mają obowiązek oświecić całą resztę.
Do humoru słownego Francuzi podchodzą z taką samą subtelnością, z jaką podchodzą do seksu, tyle że na końcu jest więcej śmiechu.