cytaty z książek autora "Krzysztof T. Dąbrowski"
Marta ospale zwlokła się z łóżka i chwiejnym krokiem poczłapała do elektronicznego mordercy snów.
Ulala, to pewnie ten, jak mu tam, Barak Obama – pomyślał. – Oba ma. Phi, tyż siem jest, czym chwalić, ja tyż mam oba i siem nie przechwalam. A tu jeszcze piszom, że on ma jakiś barak. Śmiszne te jankeskie prezydenty, ten jest z baraka, poprzedni był z busza. Tylko Amerykany potrafią być takie głupkowate!
Budząc się, nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak wiele może się tego dnia zmienić w naszym życiu. Nie wiemy, czy nie będzie on naszym ostatnim - choćbyśmy tryskali zdrowiem i energią, nigdy nie możemy mieć pewności, że akurat dziś nie stanie gość z długą kosą. Nim nastanie noc i przyjdzie pora, by przyłożyć głowę do poduszki, możemy wygrać w totka, stracić fortunę, zakochać się lub rozstać na zawsze. Możemy też przeżyć swój największy koszmar i zetknąć się z nieznanym....
Tak, w pewnym momencie zrozumiałem, że życie nie jest od tego żeby się zamartwiać tym, co pomyślą czy powiedzą o mnie inni, tylko aby je przeżyć, cieszyć się nim i smakować. Bo potem będzie starość i zgrzytanie zębów, gdy człowiek spojrzy za siebie i ze zgrozą stwierdzi, że nie potrafił żyć, że nie realizował marzeń.
A ja nie chciałem żałować.
Byliśmy gotowi do drogi. Aby dodać nam odwagi, zapuściłem na cały regulator bojową piosnkę dzikusów z Manowar: WARRIORS OF THE WORLD.