cytaty z książek autora "Helen Fields"
Sprawy się czasem chrzanią. Tak to działa. Nie można ocalić każdego, nie można zdążyć wszędzie na czas. I nikt nie dostaje większego przydziału szczęścia tylko dlatego, że jego twarz mogłaby się znaleźć na jednej z tych badziewnych reklam płynu po goleniu.
Nie zważając na ból dłoni, Ava zacisnęła rękę w pięść, najlepiej jak zdołała w bandażach, i zadała cios. Był idealnie wymierzony prosto w splot słoneczny Edgara i odebrała mu zdolność oddychania.
Jeśli zachowujesz się zgodnie z przewidywaniami innych ludzi, zyskujesz nad nimi przewagę, bo wtedy łatwiej ich zaskoczyć.
Ale miłość była najbrutalniejszym i najbardziej niszczycielskim z uczuć (...). A już utrata, odejście, stawała się torturą bez względu na okoliczności.
Kiedy człowiek traci kogoś ukochanego, nie ma dobrych i złych czynów. Liczy się tylko to, żeby przetrwać jakoś dzień.
Staramy się chronić ludzi, których kochamy, i nim się obejrzymy, te starania przeradzają się w nowe zagrożenie.
Myślisz, że nie jestem świadomy konsekwencji tego, co zrobiłem?! (...) Będę musiał z tym żyć do końca moich dni. Ale zrobiłbym jeszcze raz to samo, bo kiedy człowiek ma tyle lat co ja, docenia wartość lojalności. Za zrobienie tego, co należy, płaci się często wysoką cenę. Jestem z pokolenia, które nie zostawia przyjaciół na pastwę losu.
Tak wygląda praca w środowisku z jasno określoną hierarchią. Miałeś prawo wyrazić protest albo wątpliwość, ale koniec końców musiałeś robić to, co rozkazał przełożony. Inaczej cały system poszedłby w diabły.
Merel de Vries przypomniała sobie coś jeszcze. Przez muzykę przebił się kobiecy śmiech tak głośny, że słyszała go nawet wtedy, gdy schyliła się, żeby pomóc ofierze. Callanacha uderzył sposób, w jaki Merel go opisała. To nie był radosny śmiech. Według niej brzmiał złośliwie.
Jeśli nie mówisz "proszę" i "dziękuję" swoim detektywom, zrobią, co im się każe, ale nie będą wypruwać sobie dla ciebie żył. Jak będziesz na wszystkich cały czas warczał, obniżysz jakość zespołu.