cytaty z książek autora "Beata Zdziarska"
Redukcja etatów. Pojęcie pojemne niczym mikołajowy wór z prezentami. Można weń włożyć wszystko, przykryć nim każdy powód, przyczynę, pretekst.
Uczucie żalu potrafi być straszne. Ciąży nad człowiekiem jak oddech bezsennej nocy, kiedy jałowo ciągnące się upiorne długie godziny wysysają z nas chęć do życia.
Kobieta albo kocha, albo nienawidzi. Trzeciej ewentualności nie ma.
Moja nieżyjąca już babcia często powtarzała, że przeszłość lubi do nas powracać w momentach zupełnie niespodziewanych, kiedy wydaje nam się, że pozamykaliśmy na cztery spusty drzwi tego, co już było, i jesteśmy pewni, że nic nam nie grozi. Wtedy właśnie staje w progu jak nieproszony gość, z którym za bardzo nie wiadomo, co zrobić. Kurtuazyjnie wpuścić do środka i porozmawiać, czy po prostu wypchnąć i starannie przekręcić klucz w zamku na wypadek, gdyby zechciał zjawić się ponownie?
Ci, co twierdzą, że cierpienie uszlachetnia, nie wiedzą, o czym mówią. Albo próbują zaklinać rzeczywistość. W cierpieniu nie ma szlachetności. Ono odziera człowieka z godności, zatruwa, wyniszcza, degraduje. Jest wstydliwe. (…) Najpierw trzeba je przeżyć samemu, dopiero potem się wymądrzać.
Ludzie faktycznie nie potrafią ze sobą rozmawiać, a szczególnie w momentach kryzysowych. Nie umieją odłożyć na bok urazy i porozumieć się w ważnych życiowych kwestiach. Zacietrzewiają się w swojej złości tak, że tracą zdolność logicznego myślenia. (…) A za cenę niewłaściwie pojmowanej ambicji są w stanie rozwalić wszystko, nawet zerwać rodzinne więzi.
Brak czasu jest świetną i nośną wymówką. Na taki argument każdy przytaknie głową, bo przecież żyjemy w świecie, który cierpi na deficyt czasu. Brak czasu przykrywa wszystkie pozostałe braki: woli, motywacji, nastroju czy zwyczajnej ochoty.
Więc gdzieś tam, w bliżej nieokreślonej przestrzeni oraz niezdefiniowanym czasie, ma być lepiej. Idealnie. Wszystkie religie obiecują to samo. Tylko dlaczego ta sielska wizja nie może zaistnieć tu i teraz na ziemi, w miejscu, które tak doskonale znamy?
Nie powinniśmy żałować przeszłości. Najwyżej przemyśleć błędy tak, żebyśmy unikali ich w przyszłości. Ja w ogóle uważam, że ludzie za dużo uwagi poświęcają przeszłości. Rozpamiętują, analizują, snują opowieści, ‘co by było gdyby’. Jak się człowiek nad tym zastanowi, to dojdzie do wniosku, że to tak naprawdę nie ma sensu. Czas nie ma przystanków, nie zwolni, nie zawróci, nie da nam drugiej szansy. Czy nie lepiej skupić się na tym, co jest, co będzie?
Jeśli człowiek się zastanowi, to dojdzie do wniosku, że całe jego życie jest wypełnione czekaniem. Wszystko przecież ma swój czas, którego nie da się przyspieszyć ani nagiąć do indywidualnych potrzeb.
Zmaganie się ze słabością własnego ciała stanowi większy heroizm niż bohaterstwo wojenne. O ile w tym drugim człowiek jest w stanie odnaleźć sens, może zyskać sławę, a przynajmniej szacunek w oczach społeczeństwa, o tyle choroba, która ogranicza wolę działania, skazuje na samotną anonimową walkę w świecie zredukowanym do minimum.
Człowiek, który może liczyć wyłącznie na siebie, musi być nie tylko silny, ale też dobrze zorganizowany.
Jedna decyzja, która w danym momencie wydaje się właściwa, potrafi przeobrazić nasze życie nie do poznania, poplątać nasze plany i marzenia. To, co znane, oswojone, przestaje istnieć. Wydeptana ścieżka ginie w mroku. Zaczynamy poruszać się po omacku i często trafiamy na drogę, która usuwa nam się spod nóg. Nie potrafimy przewidzieć, co się za chwilę stanie, niczego nie jesteśmy już pewni. Wtedy rodzi się lęk.
Zdrada bliskiej osoby szarpie, rozrywa wnętrzności niczym ostry chirurgiczny nóż.
Przeszukiwanie osobistych rzeczy zmarłej osoby przypomina grzebanie w zakamarkach czyjejś duszy. Miałam wrażenie, że jestem jak złodziej, który wdarł się do serca drugiego człowieka, aby okraść je z najbardziej intymnych tajemnic.
Humanista na dzisiejszym rynku pracy trochę przypomina człowieka zabłąkanego na pustyni. Wie, że musi dojść do celu, jednak nie ma pojęcia, w którą stronę ma się skierować.
Czasami myślę, że człowiek powinien mieć co najmniej dwa życia. To drugie po korekcie z naniesionymi poprawkami i wygumkowanymi błędami.
Zosiu, nie możemy porównywać się z innymi ludźmi. Jeśli chcemy zachować normalność i spokój umysłu, to musimy tego unikać. Zawsze będzie ktoś ładniejszy, mądrzejszy od nas. Ktoś, kto ma cudownego męża, utalentowane dzieci, lepszy samochód, dom zamiast mieszkania. Nikt z nas w momencie narodzin nie podpisał cyrografu z Panem Bogiem na szczęśliwe życie. Niestety, nie dostaliśmy od niego na to gwarancji, a wielka szkoda, bo nawet nie mamy prawa reklamować wadliwego produktu, który otrzymaliśmy bez możliwości odmowy.
Cierpienie to najbardziej ironiczna forma bohaterstwa.
Wiele rzeczy nam się tylko wydaje. Taki już ten nasz świat jest, więcej pozorów niż pewników. Rzeczywistość nie stanowi prostego odbicia naszych wyobrażeń i pragnień.
Życie składa się z wielu przystanków, nie wiesz, ile jest ci ich przeznaczonych, i co na nich czeka.
Jak widzisz, ludzie się zmieniają, chociaż nie przychodzi im to łatwo. Jesteśmy bardziej skamieniali, niżby nam się mogło wydawać. Najczęściej to sytuacje wymuszają na nas metamorfozę postaw i zachować.
Jakkolwiek banalnie i nudno to zabrzmi, musimy trzymać się tego, co pozostaje w zasięgu naszych możliwości. Bywa i tak, że trzeba pożegnać się z tym, co jeszcze niedawno było naszą rzeczywistością.
Z życiem to trochę jak z poplątanym kłębkiem nici. Najważniejsze to znaleźć początkowy kawałek, od którego wszystko się zaczyna. Potem trzeba pociągnąć i już jakoś idzie.
Każdy ma swoje tajemnice. Siedzą w nas poupychane po kątach. Jedne wciskamy na sam spód, w najbardziej niedostępne miejsca, niektóre po czasie dopuszczamy do wyjścia.
Nie wierzę już słowom. Słowa straciły wartość, nie można im ufać. Zdewaluowały się, zapomniały o uczciwości, honorze, szczerości. Ludzie szastają słowami na lewo i prawo, nie ponosząc za nie żadnej odpowiedzialności.
Haniu, w moim wieku każdy człowiek już wie, że życiu są pewne tylko dwie rzeczy: podatki i śmierć.
Życie nauczyło mnie dbać o własne podwórko i nie pchać się do czyjegoś gospodarstwa. Ciebie też nauczy, zobaczysz.
Czasem trzeba się zatrzymać, zajrzeć we własne wnętrze i pogadać z samym sobą, a bez ciszy i spokoju się nie da.
Czas nie zna przystanków, nie zwolni, nie zawróci, nie da nam drugiej szansy.