cytaty z książek autora "Marshall B. Rosenberg"
Jeśli nie przywiązujemy wagi do własnych potrzeb, może się okazać, że dla innych też nie będą one ważne.
Empatia to pełne szacunku rozumienie cudzych doświadczeń.
Kiedy ludzie zaczynają mówić o tym, czego potrzebują, zamiast nawzajem wytykać sobie błędy, wtedy dużo łatwiej jest zaspokajać potrzeby wszystkich zainteresowanych.
Empatia to bycie przy kimś i jego uczuciach. To nie znaczy, że odczuwamy to samo, co ona. To znaczy, że obdarzamy ją swoją pełną uwagą i obecnością.
Jeśli sprawisz, że dziecko pożałuje, iż czegoś nie zrobiło, to ono wkrótce sprawi, że ty też będziesz żałował. Będziesz żałował, iż ono pożałowało, ze czegoś nie zrobiło. Przemoc zawsze rodzi przemoc.
Gniew nigdy nie ogarnia nas dlatego, że ktoś coś zrobił. W cudzych uczynkach możemy dopatrzeć się bodźca, pod wpływem, którego zagrały w nas takie, a nie inne uczucia, ale ważne jest żebyśmy umieli wyraźnie odróżniać bodziec od przyczyny.
Każdą rzecz, którą warto robić, warto robić nawet kiepsko, a bycie rodzicem to z pewnością coś, co warto robić.
W sposobie analizowania cudzych zachowań znajdują tragiczny wyraz nasze własne potrzeby i systemy wartości. Mówię: "tragiczny", bo gdy uzewnętrzniamy swoje potrzeby i wartości w tej, a nie innej formie wzmagamy postawy obronne i opór właśnie ze strony tych ludzi, których postępowanie jest przedmiotem naszej troski.
Im częściej w przeszłości wytaczaliśmy zarzuty przeciwko innym ludziom, karaliśmy ich albo wpajaliśmy im poczucie winy, gdy nie spełniali naszych próśb, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nasze późniejsze prośby potraktują jako żądania.
W Porozumieniu bez Przemocy chodzi o to, aby nasza prośba była spełniania jedynie wtedy, gdy proszona osoba jest na to gotowa i ku temu skłonna.
Kiedy każda ze stron słyszy krytykę, diagnozę albo interpretację swojego zachowania, wówczas zużywa energię na samoobronę i oskarżenia, zamiast kierować się ku rozwiązaniom, które zaspokajają potrzeby.
Moim zdaniem, przyczyną depresji jest fakt, że nie dostajemy tego, czego chcemy. Z kolei to, że tego nie dostajemy, spowodowane jest brakami w wykształceniu: nie uczono nas starać się o to, czego chcemy.
Uczono nas, jak być grzecznymi chłopcami i dziewczynkami, a potem grzecznymi matkami i ojcami.
Ktoś, kto postanawia grać jedną z tych grzecznych, ról,najlepiej niech od razu pogodzi się z tym, ze ma depresję. Depresja to nagroda za grzeczność. Ale jeżeli chce pan poprawić sobie samopoczucie, radziłbym sprecyzować, co mianowicie chciałby pan, żeby ludzie robili dla umilenia mu życia.
Za rzekomo groźnymi komunikatami stoją tylko ludzie o niezaspokojonych potrzebach i proszą nas, żebyśmy te potrzeby zaspokoili.
Empatyczna więź zawiera w sobie kontakt z tym, co żywe w drugim człowieku w danym momencie.
Aby wyrazić złość, nie używając przemocy, musimy być świadomi tego, że nigdy przyczyną złości nie jest drugi człowiek. Przyczyną złości jest myślenie. To bardzo ważne, aby rozróżnić wyzwalacz złości od przyczyny złości.
Czasami musimy skonfrontować innych z naszymi granicami, aby chronić siebie lub zaspokoić swoją potrzebę, która w danym momencie jest ważna.
Przyczyną szukania w kimś błędu jest zawsze własna niezaspokojona potrzeba. Inaczej mówiąc, jeśli odczuwam złość i zaczynam wypowiadać opinie na temat innych osób, mogę to potraktować jako wartościową wskazówkę pomagającą mi w identyfikacji własnych potrzeb.
Przeważnie nie szuka się sposobu rozwiązania konfliktów. Przeszkodą jest tu przeświadczenie, że inni są źli, a my jesteśmy dobrzy, i dlatego uratujemy świat przed tymi złymi.
Kiedy okazujemy empatię, nie ma nas, jesteśmy całkowicie z drugą osobą. Ale nie znaczy to, że jesteśmy nią wypełnieni - to byłoby współczucie.
Nigdy nie udzielajcie rad własnemu dziecku, chyba że przedstawi wam taką prośbę na piśmie, uwierzytelnioną podpisem prawnika. Trzy razy sprawdźcie, czy na pewno potrzebuje ono rady, ponieważ najczęściej chodzi mu właśnie o empatię.
Ludzi potrzebujących empatii często drażni i rozczarowuje nasze pochopne założenie, że pragną otuchy albo konkretnych technicznych rad.
Porozumienie bez Przemocy umożliwia budowanie więzi z drugą osobą, w których to, co nawzajem sobie ofiarowujemy jest prawdziwym darem serca. To znaczy, nie robimy dla partnera nic tylko dlatego, że tak "powinno się" albo "należy" robić, lub partner tego żąda.
To nie inni ludzie ani ich postępowanie wywołuje nasze uczucia, ale sposób, w jaki je interpretujemy i postrzegamy.
Im człowiek młodszy, tym bardziej jest świadomy swoich potrzeb.
Wielu ludzi wchodzi w kolejne nieszczęśliwe związki i nie może zrozumieć, że ich potrzeba miłości nie zostanie zaspokojona, jeśli ciągle będą szukać kogoś, kto spełni ich życzenia, zanim oni sami zdadzą sobie sprawę z tego, czego potrzebują.
Wszyscy mamy jednakowe potrzeby - bez względu na płeć, poziom wykształcenia, przekonania religijne czy narodowość. Tym, co różni jednego człowieka od drugiego, są strategie ich zaspokajania.
Moje szczęście nie zależy od tego, czy inni zaspokoją moje potrzeby.
W naszej kulturze bardzo łatwo odczłowieczamy ludzi, wsadzając ich do przegródki z napisem "dzieci". Takie zaszufladkowanie utrudnia nam bycie rodzicami.
Musicie być ostrożni, jeśli macie do czynienia z miłymi ludźmi. Żyrafy nie są miłe.
Im bardziej ćwiczy się ludzi, aby myśleli w kategoriach moralnych osądów zła i błędu, tym bardziej będą oni polegali na cudzym zdaniu (czyli opinii zwierzchności) w kwestii tego, gdzie jest racja, a gdzie jej nie ma i co jest dobre, a co złe.