cytaty z książki "Listy do młodego pisarza"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) literatura to coś najlepszego, co wymyślono dla obrony przed złym losem".
Przydzielanie etykietek to słabość, na którą nie ma rady.
Powieść to nie życie nam dane, lecz inne, ułożone z materiału dostarczonego przez to zwykłe; to egzystencja, bez której ta prawdziwa byłaby jeszcze bardzie nędzna i uboga.
Życie opisane w powieściach, zwłaszcza najlepszych, nigdy nie jest tym, które naprawdę było udziałem ich autorów, czytelników, miłośników; jest fikcją, którą autorzy wymyślili, wykreowali sztucznie [...]
Narrator to postać utworzona ze słów [...]
Oto największe oszustwo, jakiego dopuszczają się wielkie powieści: wmawiają nam one, że świat jest taki, jaki został w nich przedstawiony.
Fikcja to kłamstwo skrywające głęboką prawdę - życie, które nie zaistniało, którego ludzie danej epoki pragnęli doświadczyć, lecz nie doświadczyli, toteż nie pozostawało im nic innego, jak je wymyślić.
Każda powieść to kłamstwo udające prawdę [...]
Ten, kto to piękne i zaborcze powołanie przyjął za swoje, nie pisze, aby żyć, lecz żyje, aby pisać.
Żaden temat nie jest sam w sobie ani dobry, ani zły dla literatury.
Nie ma żadnego znaczenia czy styl jest poprawny czy niepoprawny; ważne, by był skuteczny, odpowiedni do celu, jakim jest nadanie opisywanej historii pozorów życia - prawdy.
Autor, który nie pisze o tym, co go w głębi duszy pobudza i zajmuje, lecz wybiera sprawy lub tematy na chłodno, w nadziei na ewentualny sukces, jest nieautentyczny i najprawdopodobniej będzie przez to również złym pisarzem (nawet gdyby osiągnął sukces; jak dobrze wiesz, listy bestsellerów pełne są nazwisk bardzo złych pisarzy). Wątpię, aby mógł zostać twórcą - czyli człowiekiem zdolnym przekształcić rzeczywistość - ten, kto nie jest wewnętrznie ożywiany i karmiony przez duchy (demony) czyniące nas, pisarzy, zasadniczymi krytykami i rekonstruktorami życia w wymyślanych przez nas opowieściach. Sądzę, że autor przyjmujący ów warunek - pisania o tym, co go prześladuje i pobudza, i tkwi w nim najgłębiej, czasem w sposób niezbadany złączone z jego życiem - pisze "lepiej", z większym przekonaniem i zaangażowaniem, i jest lepiej przygotowany do podjęcia pasjonującego zadania, jakim jest pisanie powieści.
[...] autor nie wybiera tematów; to one wybierają jego.
[...] w powieści temat nie przesądza o niczym, staje się bowiem dobry albo zły, atrakcyjny albo nudny tylko w zależności od tego, co uczyni z nim powieściopisarz, obracając go w rzeczywistość zorganizowanych w określonym porządku słów.
[...] zmiana sama w sobie o niczym nie przesądza ani nie wyrokuje, a jej ewentualny wpływ na siłę przekonywania zależy w każdym przypadku od sposobu, w jaki wykorzystuje ją narrator [...]
[...] nikt nikomu nie wytłumaczy, jak się tworzy dzieło - co najwyżej pomoże zdobyć umiejętność pisania i czytania. Reszty trzeba się nauczyć samemu, potykając się, upadając i wstając, bez wytchnienia.