cytaty z książek autora "Karolina Sulej"
Nikt nie mówi o demokracji. Wszyscy ją robią.
Jedno jest natomiast prawdziwe dla wszystkich. Niezależnie od tego, przez jaki dramat by się przechodziło, nie wolno rezygnować z najprostszych rzeczy. Trzeba się myć. Trzeba się ubrać i uczesać. Choćby nie wiem, jak człowiek był znużony i udręczony. To jest potrzebne nie tylko po to, by przeżyć, ale i po to, by chciało się żyć później. Na tym właśnie polega sztuka życia.
Nawet jeśli dzielą nas poglądy, jeśli mamy inne granice wstydu, inne upodobania seksualne, inne tożsamości, inne codzienne wyzwania, to łączy nas prawo do decydowania o naszych ciałach. Mamy prawo do świadomego macierzyństwa, do dbania o siebie, do odpoczynku, do seksu i do jego odrzucenia, do bycia chudą, do bycia grubą, do zajmowania się swoim wizerunkiem lub nieprzejmowania się nim.
Częścią poczucia godności jest dbanie o siebie. W czasie wojny byłem bezradny, nie miałem możliwości obrony, byłem poniżany, wtłaczany w błoto, uprzedmiotowiony. Po wojnie obiecałem sobie, że już nigdy nikomu na to nie pozwolę. Dbać o siebie i wyglądać to nie jest tylko potrzeba estetyczna. To w dużej mierze potrzeba moralna.
Nie masz z czymś problemu, jeśli nie zrobisz z tego problemu.
Ludzie boją się tego, co inne, boją się tych, którzy nie wyglądają jak oni. Kiedy patrzą na ciebie - nie widzą ciebie, mówił tata, tylko to, co sami mają w duszy. Jesteś dla nich jak lustro w gabinecie śmiechu.
Jestem ważna - ważne są: moja przyjemność, wolność, zdrowie psychiczne i fizyczne, moje emocje.
Jedno jest natomiast prawdziwe dla wszystkich. Niezależnie od tego, przez jaki dramat by się przechodziło, nie wolno rezygnować z najprostszych rzeczy. Trzeba się myć. Trzeba się ubrać i uczesać. Choćby nie wiem, jak człowiek był znużony i udręczony. To jest potrzebne nie tylko po to by przeżyć, ale i po to, by chciało się żyć później. Na tym właśnie polega stuka życia.".
Wydawałoby się, że w trudnej chwili jako pierwsze odrzucimy błahe rzeczy, których normalnie nie zauważamy. Drobnostki niewarte wspomnienia. A to nieprawda. Drobnostki to są właśnie kamienie milowe do przetrwania.".
Nie rodzimy się dziwni. To kultura nas udziwnia.
Ludzie mają tendencję do narzucania sobie niepotrzebnych granic. Tak ma być, bo tak mi powiedziano. A tymczasem jeśli znajdziemy odwagę, by myśleć bez oganiczeń, to nasz potencjał okaże się ogromny.
Coney jest jak krzywe zwierciadło. Pozwala ci zobaczyć, że nikt nie jest normalny, że normalność to wyłącznie iluzja.
W naszej kulturze nie ceni się starości, nie słucha jej. Opiekuje się starymi ludźmi, ale nie zauważa w nich ludzi.
I proszę zapamiętać, że przez jakikolwiek dramat by pani przechodziła, nie wolno przestać robić najprostszych rzeczy. Trzeba się myć. Trzeba się ubrać i uczesać. Choćby nie wiem jak człowiek był znużony i udręczony. To jest pani potrzebne nie tylko po to, żeby pani przeżyła, ale tez po to, żeby pani chciała żyć później.
Ciała w kulturowej tradycji patriarchatu są oglądane i kontrolowane. Mówi się nam, co mamy z nimi robić, jak powinny wyglądać, jakie są granice dotyczące naszych ciał, do czego mamy w związku z tym dążyć. Mówi nam to kościół, mówią politycy i polityczki, seriale, kolorowe magazyny, influenserzy i influenserki, koncerny kosmetyczne, marki odzieżowe, specjaliści i specjalistki od fitnessu, diety, moralności i tzw. wellbeing. Te komunikaty płyną zewsząd. Są tak powszechne, że aż niezauważalne.
Ta książka (..) jest jak plakat Magdy Kościańskiej stworzony na czarny protest w pogotowiu graficznym. Przedstawia sylwetkę kobiety, a na niej zaznaczone kropki: na głowie - bo myślę, na klatce piersiowej - bo czuję, na miednicy - bo decyduję.
Producentem uniformów dla niemieckiej armii od lat trzydziestych był Hugo Boss. Na zleceniach Himmlera projektant zbudował swoją markę, która do dziś cieszy się popularnością.