cytaty z książki "Kompleks Atlantydy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Zasada marynarki. Jesteś na mojej łodzi, wykonujesz moje polecenia.
- O ile pamiętam, to ja ją przyprowadziłem.
- Owszem, dziękuje za łódź.
Artemis wiedziałby, co robić, ale najwyraźniej obecnie nie było go w domu.
- W porządku. W takim razie, czcigodny centaurze, może podwieziesz mnie na grzbiecie do najbliższej wioski. Zarobię kilka groszy, deklamując swą poezję, a ty zbudujesz nam szałas i będziesz zabawiał przechodniów cyrkowymi sztuczkami.
- Czy to jedno z twoich pytań retorycznych? - zamyślił się Mierzwa. - Przerastają mnie. A skoro już o tym mówimy, to jaka jest różnica między metaforą a porównaniem?
[o Artemisie] Odkąd w zeszłym roku wrócił do domu po uratowaniu zagrożonego Maroka, doznał wyraźnego wahnięcia nastroju. Stał się mniej otwarty niż zazwyczaj, a przecież z w y k l e był równie otwarty jak szwajcarski sejf nocą.
Weź się w garść. Jesteś Fowlem. My nie polegamy na szczęściu.
Przestańmy udawać, że połowy życia nie spędzamy na szpiegowaniu siebie nawzajem. Ja czytam wasze akta, a wy czytacie te, które pozwalam wam ukraść.
Na tym polega kłopot z istotami o naszym intelekcie. Możemy obstawać przy swoich punktach widzenia cały dzień i nie zyskamy ani odrobiny przewagi w dyskusji. Tak to już bywa, kiedy się jest geniuszem.
- Daj spokój, Artemisie. Mnie nie nabierzesz. Co ty knujesz?
Twarz Oriona była gładka. Wydawała się szczera i godna zaufania. Niezła sztuczka, ponieważ w przypadku prawdziwego Artemisa te same rysy wyglądały podstępnie, a niektórzy powiedzieliby wręcz, że wrednie.
Był to uśmiech tak niezwykłej, świętej wręcz niewinności, że Artemisowi na jego widok zrobiłoby się niedobrze.
Przypuszczam, że nie ma sensu pytać, czy coś knujesz? Artemis Fowl zawsze coś knuje.