cytaty z książek autora "Jessie Burton"
Wszyscy przez lata tkwimy w niewidzialnych klatkach, których pręty zrobione są ze zbrodniczej obłudy.
Dlaczego jesteśmy tak bardzo uwięzieni w godzinach i minutach codzienności? Dlaczego nie potrafimy pójść dalej, żyć tym, czego nie możemy dosięgnąć?
(...) ci, którzy nie mają horyzontów, pragną zniszczyć nasze.
Dzieło sztuki odnosi sukces tylko wówczas, gdy jego twórca ma wiarę, która powołuje je do istnienia.
Nie każdy z nas otrzymuje to, na co sobie zasłużył. Wiele zdarzeń zmieniających bieg naszego życia (...) to zwykły łut szczęścia. A jednak nikt nie pisze do ciebie listu ani nie wybiera cię na powiernika bez konkretnego powodu.
Żeby spotkało nas szczęście, trzeba wyjść mu naprzeciw. Żeby grać trzeba rozstawić pionki.
Dla miłości można zaryzykować wszystko - to słodycz zawsze zaprawiona kroplą goryczy.
Za czym wszyscy gonimy? - zastanawia się Nella. Za życiem, odpowiada sama sobie, chcemy wyzwolić się z tych niewidzialnych więzów, o których Johannes wspomniał w swoim gabinecie, albo przynajmniej osiągnąć szczęście, tkwiąc w nich.
Problem w tym, panowie i panie, że ci, którzy nie mają horyzontów, pragną zniszczyć nasze.
Kiedy spotykamy się z kimś każdego dnia - z kimś,kogo lubimy, kto podtrzymuje nas na duchu - wówczas bez większego wysiłku widzimy się w lepszym świetle.
Nella uświadamia sobie, że z wiekiem człowiek wcale nie staje się pewniejszy siebie. Po prostu ma więcej powodów do zwątpienia.
Uwolnij się. Pręty twojej klatki są twoim własnym działem.
Nie chcę zaczynać od początku, ponieważ to oznacza, że musiałbym się wyrzec wszystkich wcześniejszych związanych z tobą wspomnień.
Żal, który nie znajduje ujścia, wciąż narasta i jeśli nic się z tym nie robi,któregoś dnia może dojść do wybuchu.
Czasem obraz lepiej przedstawia jakąś rzecz, choć nigdy nią nie będzie.
Kiedy poznajesz kogoś od podszewki, Nello... kiedy przejrzysz urocze gesty, uśmiechy... i ujrzysz ten żałosny strach, który kryje się w każdym z nas... wtedy pozostaje tylko wybaczać. Wszyscy rozpaczliwie tego potrzebujemy.
Chcemy wyzwolić się z tych niewidzialnych więzów,... , albo przynajmniej osiągnąć szczęście tkwiąc w nich.
Nie przyszłam na ten świat tylko po to, by przetrwać. Jest mi pisane dużo więcej.
Nikt nie jest do końca zły, tylko niektórzy czasem się gubią.
- Nie tak to sobie wyobrażałam - mamrocze z twarzą wciśniętą między poduszki.
- Nigdy nie jest tak, jak sobie wyobrażamy - mówi Nella, podając jej czysty, wilgotny ręcznik.
Ale litość, w przeciwieństwie do nienawiści, można odłożyć na później.
Łzy ciekną po jej bladych policzkach, przyciska dłoń do piersi, jakby chciała odepchnąć przepływ żalu.
Warto się lękać, co przyniesie przyszłość, choćby po to, by się nie troskać niczym innym.
- Kiedy poznajesz kogoś od podszewki, Nello... kiedy przejrzysz urocze gesty, uśmiechy... i ujrzysz ten żałosny strach, który kryje się w każdym z nas... wtedy pozostaje tylko wybaczać.
Wszyscy, pełni nadzieji, tkamy swój własny gobelin, nikt nas w tym nie wyręczy.
Kiedy poznajesz kogoś od podszewki, Nello.... kiedy przejrzysz urocze gesty, uśmiechy.... i ujrzysz ten żałosny strach, który kryje się w każdym z nas.... wtedy pozostaje tylko wybaczyć. Wszyscy rozpaczliwie tego potrzenujemy.