cytaty z książki "Fathers and Sons"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niewielkie miejsce, które zajmuję, jest tak bardzo nieznaczne w porównaniu z resztą przestrzeni, gdzie mnie nie ma i gdzie nikogo nie obchodzę; cząsteczka czasu, którą przeżyję, tak jest znikoma wobec wieczności, gdzie mnie nie było i nie będzie... I w tym atomie, w tym punkcie matematycznym krąży krew, pracuje mózg, pragnie nawet czegoś... Co za nonsens! Jaka brednia!
Należy tak urządzić życie, ażeby każda w nim chwilka miała swoje znaczenie.
Wiemy w przybliżeniu, jakie są przyczyny niedomagań cielesnych; choroby zaś charakteru powstają w wskutek złego wychowania, przeróżnych głupstw, którymi od dzieciństwa nabija się człowiekowi głowę, słowem, są wynikiem oburzającego stanu społeczeństwa.
Czas niekiedy leci jak ptak, niekiedy pełznie jak robak, ale człowiekowi dobrze jest zwłaszcza wtedy, gdy nawet nie spostrzega, czy wolno, czy szybko płynie czas.
Człowiek rozumie wszystko: jak drga eter i co się dzieje na słońcu; ale żeby ktoś wycierał nos inaczej niż on sam, tego już pojąć w żaden sposób nie może!".
"Человек все в состоянии понять – и как трепещет эфир, и что на солнце происходит; а как другой человек может иначе сморкаться, чем он сам сморкается, этого он понять не в состоянии!".
Człowiek, który całe życie postawił na kartę miłości, a gdy karta ta przepadła, stracił wszelką energię i zgorzkniał do tego stopnia, że do niczego już nie jest zdolny, taki człowiek to nie mężczyzna, tylko samiec.
(...) po cóż mówić i myśleć o przyszłości, która na ogół nie zależy od nas? Jeżeli się zdarzy, że człowiek coś zrobi w życiu, tym lepiej, jeżeli zaś zdarzy się inaczej, to przynajmniej będzie rad, że nie gadał na próżno.
Arina Własiewna była prawdziwą rosyjską szlachcianką z dawnych czasów; powinna żyć dwieście lat temu w epoce starej Moskwy. Była bardzo pobożna i sentymentalna, wierzyła we wszystkie znaki, wróżby, zaklęcia, sny; wierzyła w opętanych, w duchy domowe i leśne, w złe spotkania, uroki, ludowe leki, czwartkową sól, rychły koniec świata; wierzyła, że jeśli na nabożeństwie wielkanocnym nie zgasną świece, będzie urodzaj na grykę, i że grzyb przestaje rosnąć, jeśli zobaczy go ludzkie oko; wierzyła, że diabeł lubi trzymać się blisko wody i że każdy Żyd ma na piersi krwawe znamię; bała się myszy, węży, żab, wróbli, pijawek, zimnej wody, przeciągu, koni, kozłów, rudych ludzi i czarnych kotów oraz uważała, że świerszcz i pies to nieczyste zwierzęta; nie jadała cielęciny, gołębi, raków, serów, szparagów, bulw, zająca ani arbuzów, ponieważ rozcięty arbuz przypomina głowę Jana Chrzciciela (...).
- Nazywam się Arkadiusz Nikołajewicz Kirsanow - powiedział Arkadiusz - I nic nie robię.
nabrała skrytego obrzydzenia do wszystkich mężczyzn, których wyobrażała sobie jedynie jako istoty niechlujne, ciężkie, gnuśne i bezsilne w swej dokuczliwości.
kawałek mięsa jest lepszy niż kawałek chleba, nawet z punktu widzenia chemii.
Trywialność często bywa w życiu pożyteczna: tłumi zbyt górnie nastrojone tony, ochładza zbyt pewne siebie lub zapamiętałe uczucia, przypominając o swym bliskim z nimi pokrewieństwie.
Należałoby tak ułożyć życie, żeby każda chwila miała jakiś sens.
lepiej kamienie tłuc przy drodze niż pozwolić, by kobieta zapanowała nad tobą choćby w najmniejszym stopniu.