Wtem z ambony ozwało się warczenie bębna.
Zdumieli się słuchacze. Ksiądz Kamiński zaś bił w bęben, jakby na trwogę; nagle urwał i nastała cisza śmiertelna. Po czym warczenie ozwało się po raz drugi, trzeci; nagle ksiądz Kamiński cisnął pałeczki na podłogę kościelną, podniósł obie ręce do góry i zawołał: -Panie pułkowniku Wołodyjowski!
Odpowiedział mu krzyk spazmatyczny Basi. W kościele uczyniło się po prostu straszno. Pan Zagłoba podniósł się i na współkę z panem Mszalskim wynieśli omdlałą niewiastę z kościoła.
Tymczasem ksiądz wołał dalej:
- Dla Boga, panie wołodyjowski! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz! Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Kiedy miała piętnaście lat, umiała już całować z otwartymi ustami i wiedziała, że miłość jest głównie źródłem cierpienia.
Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze.
Lecz choć nie mogła patrzeć, mogła słuchać, on zaś mówił jej, ile dla niego znaczyła, co z każdą chwilą czyniło jego uczucie coraz cenniejszym.
Inne cytaty z tagiem ludzie
Ludzie przy zdrowych zmysłach nigdy nie są dumni ze swoich talentów.
Człowiek jest czymś, co pokonanym być powinno.
Człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem a nadczłowiekiem. Liną nad przepaścią.
Inne cytaty z tagiem pieniądze
,,W miarę jak przybywało mi pieniędzy stałem się od nich uzależniony
Pieniądze dają ludziom przestrzeń na miłość i nadzieję. Brak pieniędzy całkowicie wypełnia ich myśli i nie zostawia miejsca na nic innego.
(...) pieniędzy chcę. Nie pracy. Ja pluję na pracę. O-tfu!