Może się pomylił, może jednak anioły istnieją?
I ten jeden raz zapragnął, by taki anioł sam do niego przyszedł. Nie dlatego, że go do tego zmusi, ale dlatego, że sam będzie tego chcieć.
Spojrzał na nią ponownie, ale teraz ujrzał ją na nowo. Tak różniła się od innych kobiet, których pożądał, i nie rozumiał tego, ale jej zapragnął. Zmieszana, zarumieniona i spłoszona. Oswajanie mogło chwilę potrwać, nawet więcej niż chwilę, ale widział, jak na nią działa. Wtedy w samolocie źle odczytał jej zachowanie. Na jego błąd odpowiedziała błędem. Gdyby nie to, już dawno miałby ją pod sobą. Miała jednak zbyt nieprzewidywalny charakter, a to mogło oznaczać dłuższe polowanie.
Ale to mu się podobało, pod warunkiem że nie potrwa za długo. Zdecydowanie aniołowi trzeba było pomóc.
Może się pomylił, może jednak anioły istnieją?
I ten jeden raz zapragnął, by taki anioł sam do niego przyszedł. Nie dlatego, że go do tego z...
Rozwiń
Zwiń