Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leon Hendrix
1
6,8/10
Pisze książki: muzyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
108 przeczytało książki autora
87 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jimi Hendrix. Oczami brata Leon Hendrix
6,8
Choć wcale tego nie planowałem mogę śmiało powiedzieć, że poznałem Leona Hendrixa. Taką szansę będą mieli też wszyscy potencjalni czytelnicy książki zatytułowanej w polskim przekładzie „Jimi Hendrix. Oczami Brata”, która ukazała się na rynku nakładem krakowskiego wydawnictwa SQN. Muszę też powiedzieć, że wcale nie planowałem tego iż nie polubię Leona Hendrixa.
Młodszy brat ikony muzyki rockowej – legendarnego gitarzysty, wokalisty, kompozytora i autora tekstów Jimiego Hendrixa – jest postacią pokraczną, która po przekroczeniu sześćdziesiątego roku życia zdecydowała się upublicznić swoje wspomnienia na temat rodziny Hendrixów. Główne wątki książki dotyczą patologicznego dzieciństwa dwóch braci z Seattle, Jimiego i Leona, następnie zaś ich dorastania i rodzenia się błyskotliwej kariery starszego brata. To także solidny zestaw gorzkich refleksji Leona na temat funkcjonowania biznesu muzycznego, a zarazem trwającego do dziś żeru sępów nad prochami Jimiego. Daje się jednak zauważyć, że książka pt. „Jimi Hendrix. Oczami Brata” nie wpisuje się w żadnej mierze w nurt odcinania kuponów od spuścizny po legendarnym muzyku. To pozycja, która uzupełnia masowe wyobrażenie o Jimim Hendrixie. Pozwala spojrzeć na niego jako na człowieka, a nie tylko jako produkt na koszulkę.
Liczne wątki, które Leon przytoczył w tej książce na temat starszego brata zamroziły mi krew w żyłach. To wgryzające się do kości wspomnienie totalnej patologii w jakiej znajdowała się rodzina Hendrixów w latach powojennych. Jimi i Leon jawią się tu jako małe, brudne dzieci z ubogiej par excellence murzyńskiej rodziny skłonnej do pijaństwa, całonocnych imprez, opróżnionych lodówek, awantur, brudu i smrodu. W takich domach, jakie tworzyła rodzina Hendrixów, zaiste kształtowały się niesprawiedliwe stereotypy rasowe, którym w okresie dzieciństwa Jimiego ubodzy czarnoskórzy obywatele amerykańscy zupełnie się nie opierali. Przynajmniej ci z Seattle. Mierząc się z kolejnymi stronami wspomnień Leona czułem się źle czytając o codziennym żałosnym menu młodych Hendrixów, ich nurkowaniu w śmieciach czy okradaniu dużych sieci sklepowych, aby zaspokoić odgłosy wydobywające się z małych brzuszków. Te smutne opisy dały mi też fragmentami nadzieję. Rower Schwinn otrzymany przez Jimmiego od na ogół pijanego ojca wygenerował u przyszłej legendy gitary takie pokłady szczęścia, które udzieliły się także mnie. Trafią też pewnie do pozostałych czytelników ustawionych niczym wskazówki zegara we współczesnym konsumpcyjnym świecie.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/jimi-hendrix-oczami-brata-leon-hendrix-adam-mitchell/
Jimi Hendrix. Oczami brata Leon Hendrix
6,8
Ta książka to nie jest typowa biografia. Poznajemy historię Hendrix'a, dzięki wspomnieniom jego młodszego brata Leona. Trudne dzieciństwo, wałęsanie się od jednej rodziny zastępczej do drugiej, uzależnienie ojca chłopaków to m.in.tematy poruszane w książce.
Jednocześnie nie towarzyszymy Jimmiemu cały czas od młodości poprzez rozwijącą się karierę, aż po dzień śmierci. Leon Hendrix wspomina jak zapamiętał brata,a często mieli nawet kilkuletnie przerwy w kontaktach.
Nie da się zaprzeczyć, że mimo tych przerw bardzo się kochali. Uzależnienie ich ojca nie jest przedstawione jako zarzut, który wspomina się z pretensjami, lecz jako fakt, który miał po prostu miejsce. Nie mam także wątpliwości, iż Al Hendrix kochał swoich synów, jednak często w okazywaniu tego przeszkadzała butelka.
Bałam się, że Jimi Hendrix. Oczami brata będzie pisane na siłę, byleby tylko rodzina mogła się jeszcze ogrzać w blasku sławy. Jestem mile zaskoczona, z kart powieści bije szczerość, a Leon jest osobą pogodzoną ze sobą, która poukładała swoje życie i po wielu latach pokonała własne demony. Polecam.
Ps.Całkowicie już na marginesie książka jest pięknie wydana, człowiek nie ma ochoty wypuszczać jej z rąk.