Kolejna część wielkiej historii poświęconej powolnemu upadkowi Mrocznego Rycerza. Tom ten, w moim odczuciu, jest zdecydowanie bardziej nierówny od poprzednika. Nie znajdziemy tu tak wybitnej detektywistycznej opowieści, jaką okazały się zeszyty z serii "Venom". W całym albumie zawarte zostały dwa krótkie zeszyty poświęcone starciu Batmana z Harveyem Dentem, które może nie fabularnie, ale graficznie są prawdziwymi potworkami, znacznie odbiegającymi od innych zeszytów pod względem estetycznym. W pewnym momencie męczący staje się także schemat, według którego Batman spotyka się co zeszyt z jednym z prominentnych "pensjonariuszy" Azylu Arkham, po czym spuszcza mu łomot okupiony ciężkimi stratami fizycznymi i mentalnymi. Otrzymujemy obraz Batmana znajdującego się w agonii - z góry zatem wiemy, jak zakończy się jego długo oczekiwany pojedynek z Banem.
Tom II "Knightfalla" na pewno należy docenić za ciekawie pokazaną ewolucję Azraela, jego pogarszające się relację z Robinem, a także za chwytające za serce sceny po starciu Batmana z Banem. To, jak Bat-drużyna desperacko walczy o życie głowy tej rodziny - coś pięknego.
Ostatecznie nie bawiłem się przy drugim tomie epickiej historii o Człowieku Nietoperzu, tak jak przy pierwszej, ale dalej jest w miarę dobrze, no i czyta się to bardzo szybko, szczególnie przy akompaniamencie ścieżki dźwiękowej z "Batman: The Animated Series".
To moja trzecia przygoda z upadkiem Mrocznego Rycerza, a każda jest równie udana (przy czym najmniej ta z lat 90.). W albumie początkowo Batman kontynuuje walkę z bandytami uwolnionymi z Arkham, tym razem stając w szranki z najgroźniejszymi, m.in. Jokerem. W konsekwencji bezustannych walk Bruce Wayne znajduje się na skraju wytrzymałości, a wówczas przychodzi mu zmierzyć się z najgorszym dotychczas wrogiem- Banem. Dalsza część, w której maskę Batmana przejmuje kto inny, jest nieco słabsza, ale mimo to ten album to kawał bardzo dobrej lektury. Polecam