Punisher Epic Collection: Krąg Krwi Mike Baron 7,3
Pierwszy tom zbiorczych wydań oryginalnych przygód Punishera z lat 80-tych to jeszcze nie jest to co o Franku Castle było najlepsze, ale dostajemy solidne czytadło, które starzeje się bardzo dobrze. To naładowane akcją, zbrodnią, strzelaninami i wymierzaniem sprawiedliwości opowieści o prowadzących wojnę z przestępczością byłym żołnierzu. Nie jest to psychopatyczny morderca, jakim uczynił go później Garth Ennis, a zimny, wyrachowany i niezwykle skuteczny żołnierz, toczący wojnę na szeroką skalę, przy użyciu różnych metod, techniki, działań niemal wywiadowczych, innym razem przy użyciu pięści.
Scenarzyści zadbali o różnorodność tematów i sposobów przy zastosowaniu jakich Punisher toczy swoją wojnę. Również scenografią się zmienia, jest więzienie, południowoamerykańska dżungla, ulice dużego miasta, małe miejscowości. Oczywiście nie jest to sposób prowadzenia opowieści współczesny, narracja czy dialogi chwilami zgrzytają, ale historie wciągają, nie nudzą, nie są zagadane jak to często w superbohaterskich komiksach z lat 80-tych bywało. Fakt, że mamy do czynienia z antybohaterem, najlepszym jakiego wymyślono w Marvelu, którego nie obowiązują niemal żadne zasady, pozwala urozmaicać historie i czyni je na tyle poważnymi i bezkompromisowymi, że w rezultacie nadal czyta się je bardzo dobrze. A dopiero kolejne tomy przyniosą te najciekawsze zeszyty, dawniej wydawane u nas przez TM-Semic.
Kreska, chwilami kanciasta, jeszcze nie idealnie dynamiczna, ale bardzo sprawnie oddająca mroczny klimat opowieści także daje radę i strona graficzna może nie zachwyca ale także nie razi.
Podsumowując to bardzo dobre rozpoczęcie epopei mściciela z trupią czaszką na klacie.