Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać134Artykuły
Uwaga konkurs! Weź udział i wygraj książki z cyklu „Pięć królestw“ Brandona Mulla!LubimyCzytać4Artykuły
Władza i pieniądze zawsze będą nas podniecać – mówi Aleksandra TroszczyńskaBarbaraDorosz1Artykuły
Twarz innej. „Yellowface” Rebekki KuangBartek Czartoryski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Bęś

1
8,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jew Hunter Paweł Bęś 
8,0

Nareszcie wpadła do mnie książka, która okazała się prawdziwym cudeńkiem. Dodatkowym plusem jest to, że została napisana piórem polskiego autora. Nie jest obszerna, ale w tych dwustu pięćdziesięciu stronach zawarte jest tyle emocji… przeczytajcie recenzję, a sami się dowiecie.
Kiedy zaczynamy czytać książkę, pierwsze co nasuwa się na myśl to to, że głównym jej bohaterem będzie Sabri. Chłopak pochodzi z biedoty, jest zamieszany w różne nieciekawe sprawy. Można zauważyć, że cała akcja toczy się wokół niego. I tak też na początku jest. W rozdziale drugim do głównego bohatera dołącza Rachel, jego kochanka. Szczęście jednak nie trwa zbyt długo i Sabri opuszcza książkę.
Pominę kilka ważnych zdarzeń, by nie spoilerować. Dalsza część skupia się na jednym bohaterze. Jest nim syn pary kochanków – Jozue. Nie wychowują go rodzice lecz bliscy opiekunowi i znajomi matki. Traktują go jak własnego syna, opowiadają mu o świecie, uczą wszystkiego oraz wyjawiają straszną prawdę na temat ojca jego matki. Kiedy chłopak staje się samodzielny, wyrusza w świat by odnaleźć swojego dziadka i zemścić się.
Jak sami widzicie, wielu rzeczy nie wyjawiłam opisując książkę. Starałam się pisać wszystkie istotne informacje, ale niektórych po prostu się nie dało. Uważam, że utwór podzielony jest na trzy części, które wiążą się ze sobą i gdybym wspomniała w jednej za dużo, to nie bylibyście ciekawi jej dalszych losów. Uwielbiam książki, które są tak „wszechstronne”, to znaczy, łączące ze sobą różne gatunki literackie, tworzące spójną fabułę. Dodajmy do tego wiarygodnych i niemalże realnych bohaterów, którzy nie są wyidealizowani, lecz swoimi cechami przypominają realnych ludzi, a nie wszystko co chcą idzie po ich myśli. Problemów w książce pojawiło się bardzo wiele. Dotyczyły różnych aspektów. Dało się wyczuć miłość, która biła od Rachel i Sabriego jakże i od Rachel i Jozuego. Nie zrozumcie, że w utworze jest jedna kobieta o imieniu Rachel! Są to dwie różne bohaterki.
Najbardziej spodobał mi się chyba główny wątek, czyli chęć Żydów aby zawładnąć nad światem. No cóż, z czymś takim się nigdy nie spotkałam, jeśli chodzi właśnie o ten naród. Od kiedy pamiętam, Żydzi zawsze byli przedstawiani w świetle ofiary. To przecież ich mordowano podczas II wojny światowej, holocaust… W tej książce jest na odwrót. To oni zabijają i eliminują ludzi niczym zbędne elementy w układance. Uwidaczniają się ich negatywne cechy, miedzy innymi skąpstwo i oszukiwanie innych ludzi.
Wspomniałam wcześniej o miłości dwóch par. Nie wiem nawet jak o tym napisać… Ona była po prostu cudowna. Rzadko można spotkać się z tak wielkim uczuciem i niesamowitym poświęceniem, które za tym idzie. Jeśli chodzi o samych bohaterów, to okazali się niezwykle odważni i potrafiący utrzymać zimną krew. Bywały momenty, kiedy naprawdę się bałam i nie wiedziałam co się stanie. Plus dla autora, który potrafił trzymać czytelnika w napięciu. Przeważały także opisy, jakże piękne opisy! Jestem pełna podziwu dla Pawła Bęsia, który w tych dwustu pięćdziesięciu stronach zmieścił tak cudowne dzieło.
Książkę polecam każdemu czytelnikowi. Niesie ze sobą tyle ciekawych wątków i problemów, a z głównymi bohaterami można podróżować po wielu stolicach Europy. „Jew Hunter” niejeden raz Was zaskoczy, a autor będzie trzymał w niepewności. Zaskakujące jest nawet zakończenie, chociaż tutaj można by się sprzeczać. Sami się dowiecie, czytając tenże utwór. Ogromne brawa dla Pawła Bęsia za stworzenie takiej wspaniałej książki.