Najnowsze artykuły
- ArtykułyZmiana biegu typowego życiaKsiążka_koc_kot0
- ArtykułyNagroda Bookera 2024: Rekordowa liczba kobiet na krótkiej liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułySą osoby, którym dopiero zbrodnia przynosi ukojenie – Janne Aagaard o „Morderstwach nad Bałtykiem”Anna Sierant1
- ArtykułyPoznańskie święto kryminału. Nadchodzi Festiwal GrandaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Helena Szymborska
13
6,0/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
125 przeczytało książki autora
81 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Biały Orzeł #10: Kroniki konfliktu 1/4
Maciej Kmiołek, Anna Helena Szymborska
Cykl: Biały Orzeł (tom 10)
6,8 z 5 ocen
13 czytelników 2 opinie
2016
Biały Orzeł #9: Królestwo Strachu.
Maciej Kmiołek, Anna Helena Szymborska
Cykl: Biały Orzeł (tom 9)
6,3 z 7 ocen
15 czytelników 2 opinie
2015
Biały Orzeł #06: Polowanie
Maciej Kmiołek, Anna Helena Szymborska
Cykl: Biały Orzeł (tom 6)
6,9 z 15 ocen
23 czytelników 3 opinie
2013
Szybki Lester #3
Anna Helena Szymborska, Michał Jałoszyński
Cykl: Szybki Lester (tom 3)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2013
Rycerz Ciernistego Krzewu
Anna Helena Szymborska, Dawid Kuca
4,9 z 9 ocen
12 czytelników 1 opinia
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Biały Orzeł #06: Polowanie Maciej Kmiołek
6,9
Tekst ukazał się na: www.recenzjum.pl
Po epickiej historii rozgrywającej się w stolicy Polski (PB#04-05) przyszła pora na wizytę na bardziej ustronnych terenach. Tym razem Biały Orzeł, nasz narodowy superbohater - ach, coraz bardziej żałuję, że tak nie jest naprawdę - migruje do Szklarskiej Poręby. Wszechogarniający mróz i słaba widoczność nie ułatwią naszemu bohaterowi misji, której się podjął. Otóż nasz zamaskowany heros wyruszył upolować ducha z miejscowych legend, a konkretniej - tajemnicze leśne stworzenie, które podobno porywa w górach niewiasty. Hudini, nieodłączny pomocnik bohatera, nie jest do końca przekonany czy to w ogóle był dobry pomysł, a poza tym - nie tak wyobrażał sobie obiecany urlop...
W tym numerze kolejny nowy towarzysz Białego Orła i jeszcze jeden przebiegły złoczyńca. Może nieco mniej akcji niż ostatnio, bo nie ma całej masy potworów, ale trochę się dzieje. Po więcej zapraszam serdecznie do recenzji.
Biało-czerwony bohater udaje się ze specjalną misją na zaśnieżone i mroźne tereny. Miał to być podobno urlop, ale Aleksowi chyba nieobce jest pojęcie pracoholizmu, bo w pełnym stroju przeczesuje tereny w poszukiwaniu złowieszczego stwora, który podobno gdzieś się tu w pobliżu czai. Na swej drodze nasz heros napotka niespodziewanego mężczyznę o aparycji niedźwiedzia i z góralskim akcentem. Dojdzie do starcia, jednak bardzo szybko okaże się, że obaj są tu tak naprawdę w tym samym celu. Zarówno nowo poznany Dziki Góral (skrzyżowanie Janosika i Szablozębego z X-Manów),jak i Biały Orzeł chcą odnaleźć potwora, demona, czy cokolwiek to jest i spuścić mu niezły łomot za jego nikczemne uprowadzanie dziewcząt.
W tym numerze wyjątkowo szybko dochodzimy do finału, mamy kilkustronicową rozpierduchę i błyskawicznie przygoda się kończy. Przyznam szczerze, że mój apetyt tym razem nie został zaspokojony i czegoś wyraźnie mi tu brakowało. Mroźny i surowy klimat gór wydaje się być całkiem interesującą nową alternatywą dla miejskiej dżungli, jednakowoż czegoś mi tu wyraźni zabrakło. Sam nowy "przyjaciel" (umownie tak go nazwijmy) Orła jest zbyt podobny do wspomnianego już mutanta z Marvela, chociaż nie mówię, że nie chciałbym go już więcej spotkać na łamach komiksu. Wręcz przeciwnie - postać wymaga może odrobiny "dopieszczenia", ale może okazać się interesująca. Tym bardziej zapałałem sympatią do tego osiłka, gdy zdarzyło mu się ocalić skórę BO, który był przez moment w nielichych opałach. No i właśnie - nasz główny zamaskowany superheros zbyt dużo tu nie zdziałał. Prym wiódł tu Góral razem z nowym (długonosym) przeciwnikiem, który prawie spuścił niezłe bęcki Orłowi.
Na samym końcu zeszytu twórcy serwują nam interesujący epilog, który zwiastuje... Ej, przecież nie mogę wam tego zdradzić! O tym musicie przeczytać sami i choć #06 nie był może najlepszym numerem, to jednak zachęcam serdecznie do sięgnięcia po tę serię i sam zabieram się za kolejny zeszyt!
Polish Porno Graphics Nikodem Cabala
6,2
Lektura ,,Polish Porno Graphics” była dla mnie swego rodzaju eksperymentem. Nie interesowałam się wcześniej erotycznymi komiksami, ale jak to mówią do odważnych świat należy i jestem zdania, że trzeba mieć otwarty umysł. Bez większych oporów otworzyłam więc karty antologii polskich komiksów i ilustracji erotycznych i muszę przyznać, że było to niezwykłe doświadczenie.
Na ,,Polish Porno Graphics” składa się 5 historii i 4 galerie prac różnych autorów, które łączy jeden wspólny element – sex. Czytelnikowi przyjdzie między innymi obserwować nietypowe sposoby reanimacji stosowane przez pewną syrenę, podziwiać namiętne akrobacje w przestrzeni kosmicznej, weźmie też udział w polowaniu, którego finał będzie dość niezwykły czy będzie miał okazję obejrzeć erotyczną wersję kart tarota. Oczywiście to nie wszystko co czeka na kartach antologii.
Prace są bardzo zróżnicowane, tak samo jak ich tematyka. Bywa śmiesznie, niesamowicie czy wręcz strasznie. Autorzy zaprezentowali miłość w najróżniejszych formach – namiętną, zmysłową, czasami ślepą, a czasami przerażającą. Każdy więc znajdzie coś co z pewnością przypadnie mu do gustu. Osobiście dawno nie trafiłam na antologię, w której praktycznie każdy z autorów czymś mnie ujął – tutaj mimo zaprezentowania różnorodnych stylów praktycznie każdy mi się podobał i z przyjemnością zatrzymywałam wzrok by dłużej podziwiać rysunki. Warto także dodać, że cała antologia utrzymana jest w czarno-białej kolorystyce, co również bardzo mi się podobało.
,,Polish Porno Graphics” to album w którym nie pada ani jedno słowo – z resztą czy są tu one potrzebne? Obrazy mówią same za siebie i pobudzają wyobraźnię na tyle, że wszelkie opisy czy dialogi zepsuły by tylko klimat zawartych w nim historii. Co ciekawe dzięki temu zabiegowi i angielskiemu tytułowi antologia, ma szansę trafić na półki nie tylko polskich czytelników. Na co moim zdaniem zdecydowanie zasługuje.
Pod względem wydania tytuł prezentuje się bardzo dobrze – wydany w twardej oprawie, w dużym formacie nie tylko sprawia wrażenie ekskluzywnego, ale także w pełni pozwala nacieszyć oczy zawartymi wewnątrz pracami. Sama okładka już przyciąga wzrok i myślę, że nawet osoby nie zainteresowane komiksami erotycznymi nie przeszłyby obok niej obojętnie.
,,Polish Porno Graphics” uważam za nad wyraz udany eksperyment. Bo choć tytuł zdecydowanie nie należy do tych który można by polecić każdemu, to jednak dorosły, bezpruderyjny czytelnik będzie nim pewnością zachwycony. Osobiście z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony (Planeta Komiksów ogłosiła iż trwają prace nad trzema kolejnymi projektami),pewna, że jeszcze nie raz zostanę pozytywnie zaskoczona.
Ocena: 8/10
Recenzja (wraz ze zdjęciami) dostępna na stronie Kosz z Książkami!
https://koszzksiazkami.pl/polish-porno-graphics-recenzja/