Solidne opracowanie gdzie dowiadujemy się wielu rzeczy takich jak znajomość Stachury z Danielem Olbrychskim i Marylą Rodowicz.
Jego dziewczyna miała coś wspólnego z filozofią.
Stachura jako człowiek, ludzki Stachura z gitarą. Student romanistyki: używający drugiego imienia zamiast pierwszego. Autor Fabula Rasy. Niepublikowane treści wspomnień o tym autorze.
Nawet... Nie pominięto wątków z Krishnamurtim. Oczywiście nie doszło do spotkania z Mistrzem, co jest oczywiste chociaż jednak mogliby się dogadać w języku francuskim z Krishnamurtim. Widać nawet mocniejszy wpływ tegoż autora na Stachurę niż jest w opracowaniach czy komentarzach.
Wiem, ponieważ sam oglądam wieloletnio Krishnamurtiego jako katolik.
Wyłącznie dla miłośników Edwarda Stachury. Niestety w tej książce znajdziecie niewiele nowych wiadomości o życiu Waszego idola, choć zdawać by się mogło, że wybór opowiadających o życiu Steda gwarantuje nowe spojrzenie, poznanie nowych faktów. Dla mnie najciekawsze były wspomnienia obcokrajowców lub Polaków, którzy zetknęli się ze Stachurą za granicą, niemniej byłem książką trochę rozczarowany.