5G – narodziny mega totalitaryzmu. Czy jest to również zagrożenie dla naszego zdrowia? Stanisław Krajski 6,3
ocenił(a) na 53 lata temu Autor ksiązki zebrał wiele ciekawych informacji i dokumentów na temat 5G. Zaletą tej pozycji jest to, że w końcu ktoś opisuje w prost główne pozytywy 5G, które były bolączką 4G czyli:
- możliwość połączenia znacznie wiecej urządzeń
- bardzo małe opóźnienia, które dla aplikacji (klient - serwer) są podstawowym ograniczeniem.
Chris Klinsky skupia się na zagrożeniach, na które będą podatni użytkownicy tej technologii. Słusznie stwierdza, że wiele ograniczej 4G wynika z błędów operatorów i normalnemu użytkownikowi spokojnie wystarczy LTE. Jednak zapomina, że 5G to przede wszystkim technologia wojskowa i przemyslowa. W przemyśle w aplikacjach klient serwer opóżnienia rzędu (300ms- 1500ms) w sieciach bezprzewodowcyh są niedopuszczalne ( dla porównania kabel ethernet ma < 1ms opóżnienia dla małych odleglościach). Dlatego 5G jest tak ważne. Umożliwi wysłanie wiele dużych pakietów informacji z opóżnieniem porównywanym do kabla, co jest rewolucją.
Książka zawiera ostrzeżenie przed inwigilacją co jest prawdą, ale obecnie inwigilacja jest również wszechobecna dzięki telefonom, stronom internetowym itp. Wynika przede wszystkim z tego, że ludzie mają w nosie swoją prywatność, nawet nie zdają sobie sprawy, że można być sledzonym przez google nie korzystając w ogóle z ich aplikacji.
Autor prezentuje argument, że już obecnie wiele firm ma dużo danych tylko nie może ich agregować, przetwarzać, a 5G umożliwi przetwarzanie danych już w urządzeniach i przesył do jednej wielkiej bazy danych. To jest bląd, obecnie nie ma problemu z analizą dużych zbiorów danych. Powstało wiele baz danych, które są przystotowane do skalowania Big data (Hadoop, Cassandra). Już teraz można przetwarzać ogromne zbiory danych, a 5G umożliwi tylko zwiększenie zbiorów i szybkość przesyłania z większej liczby urządzeń.
Widać, że autor nie ma wiedzy na temat "sztucznej inteligencji". Celowo użyłem cudzysłów, ponieważ w rzeczywistości mamy uczenie maszynowe i sieci neuronowe.
"Sztuczna inteligencja" to wymysł ludzi, dziennikarzy pisarzy wskazujący na to, że komputer samodzielnie myśli, wyciąga wnioski uczy się itp. Takie określenie wprowadza w błąd, ludzie wyobrażają to sobie przez pryzmat filmów i książek. Komputer sam wszystko zrobi, sam się wyprodukuje, sam napisze kod ipt.
Tak naprawdę obecna rewolucja cyfrowa rozpoczęła się od uczenia maszynowego, które nie było wystarczająco skuteczne, a rozwija się obecnie dzięki sieciom neuronowym(głębokim) a przede wszystkim dzięki:
- inwestycji wielu firm w rozwój algorytmów oraz wyszukiwaniu coraz to nowszych modeli uczenia glębokiego
- zwiększenia szybkości dysków twardych, kart graficznych i procesorów
- dostępowi do dużych zbiorów danych
- dostępowi do darmowych bibliotek (NVidia CUDA, Tensorflow, Keras, Pytorch ipt.)
- społeczności, która udostępnia swój kod za darmo
- młodym ludziom, który widzą potencjał w rozwoju (niestety głównie chińczycy, amerykanie też, ale większość starego świata woli zostać youtuberem i szafiarkom, znajomość matematyki, pracowitość, rozwiązywanie problemów i dążenie do sukcesu w Europie przestaje istnieć)
- możliwości stworzenia nieograniczonego zbioru danych dzięki chmurom (AWS, google cloud etc)
To są główne argumenty za rewolucją, którą nazywamy "rewolucją sztucznej inteligencji"
Osobom nie mających pojęcia o programowaniu i komputerach polecam książkę Deep Learning autora Francois Chollet głównie rodział 9. - chociaż książka jest dla początkujących programistów, to 9 rodział zrozumie każdy, kto chce poznać czym tak na prawdę jest "sztuczna inteligencja" od strony praktycznej.
Dlaczego sztuczna inteligencja to zwykły model uczenia głębokiego, a nie sztuczny mózg, który się marzy futurologom?
Uczenie głębokie umożliwia tworzenie modeli przetwarzających macierze, które dzięki dużym zbiorom danych i automatycznemu odwrotnemu różniczkowaniu potrafi odnaleźć globalne minumum dla danego problemu.
Osoba, która ukończyła jakieś studia techniczne lub uczyła się algebry i analizy matematycznej zada pytanie: Sztuczna inteligencja to macierze i szukanie globalnego minimum, odpowiedz brzmi TAK. Jednak "sztuczna inteligencja" wymaga paliwa, tym paliwem są DANE, a danych nigdy za wiele. 5G to autostrada z 300 pasami w jedną stronę, ktora dostarczą dane do obliczeń i szukania wzorców.
Zgodzę się z autorem, że wielkim zagrożeniem jest wszechobecna inwigilacja, a komunikacja 5G umożliwi jeszcze większe szpiegowanie, ale najważniejsze jest to co się z tymi danymi dzieje i kto jest wykorzystuje.