Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ten sprawnie zrobiony komiks, przybliżający czytelnikom niezwykle ciekawą postać Maurycego Beniowskiego, ma jedną podstawową wadę - jest zdecydowanie za krótki. Notka biograficzna pomieszczona na czwartej stronie okładki uświadamia czytelnikowi, jak wiele ciekawych wątków z jego życia tutaj pominięto, przez co ma się wrażenie szarpanej opowieści - tak na początku, kiedy widzimy uciekającego Beniowskiego - konfederatę, jak i na końcu, kiedy żegnamy się z bohaterem przed jego wyprawą na Madagaskar. Rysunki Wróblewskiego świetnie sprawdzają się w tej awanturniczo-spiskowo-podróżniczej konwencji.