Zdobyła sławę cyklem Ten Mężczyzna, który rozpalił wyobraźnię kobiet na całym świecie i wywindował autorkę do czołówki największych gwiazd literatury erotycznej. Seria Ta Noc umocniła jej pozycję jednej z najpopularniejszych twórczyń gatunku. Wszystkie jej powieści królowały na światowych listach bestsellerów i były jednymi z najlepiej sprzedających się powieści erotycznych na całym świecie. Są wydawane w 22 krajach.http://jodiellenmalpas.co.uk/NewsEvents.aspx
Ktoś tu próbował popłynąć na fali powracających do łask romansów historycznych. Z marnym skutkiem.
Ta książka przede wszystkim nie ma nic wspólnego z romansem historycznym. Porównywanie jej do cyklu o Bridgertonach to kiepski chwyt marketingowy - złapiesz się, ale tylko raz. Autorka, nie mając pojęcia o realiach, wzięła współczesnych bohaterów i ubrała ich w XIX-wieczny entourage. Ta historia w żadnym razie nie wydarzyłaby się w tamtym czasie. A żeby to wiedzieć, wystarczyło przeczytać dosłownie 4 książki Jane Austen. I żadne próby zawieszenia wiary na nic się zdadzą - książka jest od A do Z niewiarygodna.
Najgorszy jednak jest wątek "romantyczny", który skupia w sobie jak w soczewce wszelkie toksyczne standardy. Mamy tu: kłamstwa, wykorzystywanie, przemoc i manipulowanie za pomocą seksu. Główna bohaterka to głupia koza, której robi się mokro w majtkach na sam widok amanta, a która usilnie stara się przekonać czytelnika o swoim rozsądku (jest narratorką). Jej wybranek to toksyczny, przemocowy facet, który uwodzi ją w ramach zemsty. Jest świetnym obserwatorem, który tę wiedzę na jej temat perfidnie wykorzystuje do manipulacji. Mniej więcej od połowy książki miałam ochotę co chwilę trzasnąć bohaterkę w twarz, żeby się opamiętała i trzymała się od typa z daleka. Ale nie, oczywiście, im bardziej był rozchwiany, tym bardziej ona do niego lgnęła. Litości! Ten wzorzec związku opartego na stosie łgarstw i ani jednym "przepraszam" już jest przereklamowany.
Nie warto tracić czasu. Lepiej poczytać romanse doświadczonych pisarek: Julii Quinn, Eloisy James, Julie Anne Long czy Tessy Dare. One przynajmniej wiedzą, o czym piszą.
To było świetne. Mieszało w głowie. Wciąga każda kolejna strona, która doprowadzała do rozwiązania zagadki jaką autorka wplątała w życie ludzi mieszkających w Londynie przy ulicy Blomre Square.
Napięcie, które tylko rosło w powieści doprowadzało do szału, a wolne rozgryzienie całej maskarady, sprawiało,że nie raz chciałoby się pokierować bohaterami inaczej.
Eliza ceniąca swoją niezależność i swobodę musiała nagle zmienić swoje zachowanie, gdyż każdy jej Ruch był śledzony, po przeprowadzce do Londynu. Do tego dowiedziała się,że zostało jej zaaranżowane małżeństwo. Dziewczyna nie chciała o tym słyszę . Uważała,że każdy ma prawo wyjść za tego, kogo kocha.
Zwłaszcza,że pojawił się przystojny książkę, który rzekomo miał wymordować całą swoją rodzinę. To tylko słowa ludzi,ale czy to prawdziwe informacje?
Cięty język dziewczyny i sprawiedliwość doprowadzała do nie jednego nieodpowiedniego zachowania i co rusz nowych informacji. To sprawia,że jeszcze bardziej Eliza wplątuje się w tarapaty.
Równie skłonni do brawury.
Równie elektryzujący.
A razem,jak się zdaje, równie niebezpieczni.
Tych dwoje to istny ogień, który płonie mocniej z każdą chwilą. Mówią,że zakazany owoc smakuje najbardziej,ale czy na pewno, zwłaszcza,że chodzą plotki iż Książę jest rozpustny?
Bardzo podobała mi się ta książka. Pokochałam klimat, uprzejmość oraz kulturalne zwracanie się do kobiet.
Świetnie wykreowani i inteligentni bohaterowie, którzy dawali wiarę w sprawiedliwość. Upór Elizy wraz z kobiecymi możliwościami (czyt. Myśli więcej niż powinna) idealnie się zgrały dzięki czemu bardzo ją polubiłam.
Nie zabraknie wielu emocji, namiętności miłości i no właśnie tych negatywnych i złych ludzi również.
Teraz z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego tomu ♥️